Witam. Leczenie na razie przebiega ok. Dzięki Romi za linka, po przeliczeniu wyszło raczej ok.
Mam pytanie odnośnie chłopaka ( lat 21
) po usunięciu jądra- leży razem z mężem.
Czy możliwe, że guz jądra był przerzutem? Bo tak lekarz powiedział temu chłopakowi, że główny winowajca był gdzie indziej ( nie potrafię powiedzieć gdzie dokładnie, ale gdzieś w brzuchu po lewej stronie, tak pokazywał) Niestety chłopak czekał 2 miesiące, zanim zdecydował się na wizytę u lekarza, gdy wyczuł guz na jądrze i mówił, że za ten czas guz powiększył się dwu-krotnie, dlatego teraz ma chemię trzeciego stopnia ( tak mu powiedzieli)
Pozdrawiam
Kaśka