Niestety, smutna prawda jest taka, że nawet w tym biznesie jest wiele osób, które najłagodniej mówiąc - wyciągają pochopne wnioski. Widziałem wpisy pielęgniarek wierzących, że chemioterapia to świadome wyniszczanie organizmu jako spisek bla bla bla. Od razu chce się na to forum odesłać, żeby ludzie sobie poczytali, co zresztą robię. Sam się przekonałem (znów dzięki forum), że lekarze to nie zawsze są obeznani z tematem i często polegają na swoim "doświadczeniu". Jest to broń obosieczna, gdyż niektórzy wykorzystują to na korzyść pacjenta (mają ten zmysł), a niektórzy wręcz przeciwnie. W czasie swojej przygody z Wami zrozumiałem jedną rzecz - nie ma ludzi nieomylnych, za jakich brałem właśnie lekarzy. Są dobrzy fachowcy i partacze. A co do telefonu w kieszeni - nie znalazłem żadnych rzetelnych informacji jakoby miałoby to zwiększać ryzyko zachorowania, ale za to znalazłem wypowiedź Dr Słonia (
http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,13747 ... rects=true), który zdaje się takich informacji też nie znalazł