Cześć wszystkim
Jestem po usunięciu jądra prawego (koniec lutego).
Po histopatologii wiem, że to potworniak dojrzały bez obrazów podejrzanych na całej reszcie jądra (nie było ani włosów ani zębów).
Przed operacją i po markery były ujemne.
W TK i późniejszym USG jamy brzusznej nic nie wyszło.
Nie dostałem chemii ponieważ ten typ guza podobno słabo reaguje.
Operację miałem w Szpitalu Mazowia a teraz jestem pod opieką Centrum Onkologii W Warszawie.
Zawsze wiedziałem, że byłem w grupie ryzyka (wnętrostwo, przepuklina pachwinowa wrodzona i operacja za dziecka z przyszyciem jądra, żeby nie uciekało do góry).
Czy na forum były omawiane takie przypadki z potworniakiem dojrzałym. Wyczytałem, że jest to nowotwór niezłośliwy. Od lekarza usłyszałem, że raczej nie przerzutuje i raczej jestem zdrowy. Oczywiście pod ścisłą obserwacją. Za 3 miesiące kolejne TK i markery.
Występowanie raka jądra jest rzadkie a zwłaszcza tego rodzaju. Lekarz powiedział, że mogę grać w Lotto )
Z góry dzięki za odpowiedzi