Nowotwór, początek walki

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Kai7910 » 23 Lis 2019, 15:44

Jestem po wizycie u dr. Sarosieka. Doktor powiedział, że praktycznie jestem już wyleczony lecz nakreślił, że mam wybór między obserwacją, a najlepiej dwoma wlewami karboplatyny. Aktywna obserwacja to ryzyko wznowy między 8-20%, po jednym wlewie 5%, a po dwóch 1,5%. Gdyby nie to, że mam 30 lat, zona 32, a nie mamy jeszcze dzieci, jesteśmy w trakcie starania się, to nawet nie zastanawiałbym się i po prostu brał. Mam jakieś 3 tygodnie czasu żeby zacząć ewentualną chemioterapię. Doktor stwierdził, że co bym nie wybrał to będzie to dobry wybór gdyż nawet przy wznowie jest 90-100% szans na całkowite wyleczenie. Muszę przeanalizować wszystkie za i przeciw i napiszę co zdecydowałem.

Edycja 7.12.19

Zdecydowałem się na aktywną obserwację.
Kai7910
 
Posty: 36
Rejestracja: 21 Paź 2019, 00:18

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Kai7910 » 04 Mar 2020, 21:26

Witam po przerwie. Od zabiegu minęło około 3 miesiące, jestem po pierwszych badaniach kontrolnych:

16.01.20 - badania markerów
- LDH - 174 (135-25)
- beta-HCG <0,200 (0,000-2,600)
- AFP - 4,14 (0,00-5,80)

I teraz tak, 19.02.20 był tomograf:

"Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, bez uwapnionych złogów. Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Śledziona miernie powiększona - 14,5 cm. Wątroba, trzustka, nadnercza, nerki, pęcherz moczowy bez zmian w obrazie TK. Powiększonych węzłów chłonnych w jamie brzusznej nie wykazano. Uwidocznione kości bez zmian o typie meta".
Wnioski: nie wykazano wznowy.

Dwie rzeczy, śledziona lekko się powiększyła w porównaniu do poprzedniego badania - przedtem 133x87 mm, a dwa to nie ma opisu klatki piersiowej i w sumie w opisie jest napisane, "TK - j. brzusznej i miednicy", a na skierowaniu na pewno była napisana również klatka piersiowa. Niestety zobaczyłem to dopiero w domu. Proszę o interpretację opisu i co zrobić w tej sytuacji? Czy kwalifikuje się to do dr. Sarosieka?
Kai7910
 
Posty: 36
Rejestracja: 21 Paź 2019, 00:18

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Grrr34 » 04 Mar 2020, 22:26

Skoro było skierowanie TK miednicy mniejszej, jamy brzusznej i Klatki piersiowej to też takie powinni Ci wykonać, zadzwoń do szpitala i to zweryfikuj,, moze nie ma jeszcze opisu klatki?
Śledziona zapewnie jest powiększona z innych przyczyn, z opisu wynika że zadnych cech meta nie uwidoczniono, więc wszystko jest wporzadku, brak Tylko opisu Badania Klatki
Grrr34
 
Posty: 183
Rejestracja: 08 Lut 2017, 21:51

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Kai7910 » 24 Kwi 2020, 22:23

Konsultowałem się z dr. Morawskim z magodentu i stwierdził, że przy aktywnej obserwacji w wytycznych nie ma tk klatki piersiowej, tylko miednicy mniejszej i jamy brzusznej i takie też wystawił mi kolejne skierowanie na tk. Czy tak rzeczywiście jest czy powinienem również robić tk klatki piersiowej?
Kai7910
 
Posty: 36
Rejestracja: 21 Paź 2019, 00:18

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Kai7910 » 09 Maj 2020, 11:55

Ktoś zaznajomiony może się wypowiedzieć? Od orchidektomii nie miałem ani tk ani rtg płuc, a na dniach będę miał drugie kontrolne tk(miednica mniejsza i jama brzuszna). Czy i kiedy powinienem prześwietlić sobie klatkę piersiową i czy zrobić badanie usg jądra? Pozdrawiam.
Kai7910
 
Posty: 36
Rejestracja: 21 Paź 2019, 00:18

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez romi » 09 Maj 2020, 15:05

W Twoim przypadku TK, lub RTG płuc tylko w klinicznie uzasadnionym przypadku jeśli chodzi o zalecenia NCCN.
Natomiast jeśli chcesz zrobić sobie badanie RTG to lekarz pierwszego kontaktu na pewno da Ci skierowanie, poproś tylko żeby było to zrobione w dwóch projekcjach.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Kylo » 16 Maj 2020, 08:44

Jeśli natomiast chodzi o usg jądra to z tego co wiem należy je wykonywać co najmniej raz do roku plus oczywiście dokladne samobadanie, np. raz w miesiącu. Pozdrawiam.
Mixed germ cell tumor (yolk sac 85%, ebryonal carcinoma 15%), GCNIS / pT1a / 1xBEP - Magodent 18.11.2019 - 02.12.2019
Kylo
 
Posty: 69
Rejestracja: 24 Paź 2019, 16:05

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Kai7910 » 01 Lip 2020, 14:27

Witam. Kolejna tomografia i markery wykonane pół roku od zabiegu. Wyniki jak najbardziej w normie. Brak jakichkolwiek podejrzanych zmian w obrazie TK. Następne kontrolne badanie będzie po roku od zabiegu. Póki co wszystko cacy i oby tak zostało ;) Pozdrawiam.
Kai7910
 
Posty: 36
Rejestracja: 21 Paź 2019, 00:18

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Kai7910 » 29 Mar 2022, 02:56

Witam wszystkich. W dalszym ciągu kontroluje się zgodnie z wytycznymi. Niestety od kilku dni mam powiększone węzły chłonne szyi z prawej strony. Dziś wylądowałem na Sorze, gdzie miałem robione usg szyi. Opis następujący : " Wykonano USG slinianek i węzłów chłonnych. Badanie w trybie ostrodyżurowym. Slinianki podżuchwowe i przyuszne jednorodne, o prawidłowej echogenicznosci, bez zmian ogniskowych. Przewody wyprowadzające nie poszerzone. Liczne zaznaczone węzły chłonne szyi prawostronnie - głównie grupy II o wymiarach max 23x8 mm. Okoliczna tkanka tłuszczowa zmieniona zapalnie. Bez ewidentnych zbiorników płynowych. Konieczna kontrola usg po leczeniu."
Aktualnie jestem przyjęty na oddział Laryngologiczny do obserwacji.

Czy czas zacząć się bać i dzwonić do onkologa?
Kai7910
 
Posty: 36
Rejestracja: 21 Paź 2019, 00:18

Re: Nowotwór, początek walki

Postprzez Krolewsky » 05 Kwi 2022, 21:02

przerzuty nie przeskoczył nagle do szyi. Jak kontrolujesz brzuch i miednice i tam nic nie ma to śpij spokojnie. Lekarz chce leczyć Cie laryngologicznie a nie onkologicznie i sprawdzić węzły po leczeniu wiec nie widzi powodów do paniki. Kształt powiększonych węzłów jest też ok - kiedyś radiolog mi to tłumaczył - jeśli są podłuże, czyli np propocje szerokość/wysokość 2:1 to zapewne są to węzły powiększone od infekcji. Nie panikuj ;) Moja córka ma powiększoe węzły od 2 lat na szyi od nawracających zarazków, właśnie całe pakiety powiększonych węzłów, też "jajowate" i jest wszystko okej, nawracające przeziebienia i tym podobne. To normalna reakcja organizmu, a nie od razu raczysko.
Krolewsky
 
Posty: 342
Rejestracja: 13 Sie 2017, 11:42
Miejscowość: Wrocław

PoprzedniaNastępna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: PiotrekzŁodzi oraz 9 gości