Witajcie. Jestem tu nowy, opiszę Wam swój przypadek oraz poproszę o wszelkie nasuwające się rady oraz wskazówki.
W połowie września wizyta u urologa – USG wykazało guza w lewym jądrze.
14.09.2019 pierwsze badanie markerów:
LDH – 210 U/L
B-HCG - 3,7 mlU/ml
AFP – 46,1 ng/ml
Po miesiącu trafiłem na oddział, 13.10.2019 ponowne badanie markerów już w szpitalu (przed zabiegiem orchidektomii):
LDH: 357 U/L
B-HCG: <2,3 mlU/ml
AFP: 27,7 ng/ml
14.10.2019r. w szpitalu dzień przed zabiegiem wykonano mi USG oraz TK jamy brzusznej i miednicy oraz szyi i klatki piersiowej. Opis TK:
Wątroba niepowiększona, o jednorodnej, prawidłowej gęstości, bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy nie zawiera uwapnionych złogów. Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Trzustka niezmieniona. Śledziona niepowiększona, jednorodna. Aorta brzuszna nieposzerzona. Nadnercza niepowiększone. Nerki wielkości i budowy prawidłowej, wydzielniczo czynne. Układy kielochowo-miedniczkowe nerek bez cech zastoju. Moczowody prawidłowej szerokości, drożne. Pęcherz moczowy o gładkich ścianach. Prostata niepowiększona. Wewnątrzbrzuszne węzły chłonne niepowiększone.
Płuca bez zmian ogniskowych, prawidłowo powietrzne. Tchawica i drzewo oskrzelowe prawidłowo drożne. Narządy śródpiersia niezmienione. Węzły chłonne śródpiersiowe i wnękowe niepowiększone. Tętnice płucne prawidłowo wypełniły się kontrastem.
15.10.2019 przeprowadzono zabieg orchidektomii.
21.10.2019 kolejne badanie markerów (po orchidektomii):
LDH: 307 U/L
B-HCG: <2,3 mlU/ml
AFP: 12,06 ng/ml
Teraz czekam jeszcze tylko na wyniki badania histopatologicznego. Jakieś pomysły, co może mnie czekać? Markery wygląda na to, że po operacji zmalały (ufff?), choć AFP nadal jest podwyższone w stosunku do zakresu referencyjnego. Z tego co poczytałem forum - już teraz powinienem się zapisać na konsultację do onkologa, nie czekając na wynik hist-pat? Mam ok. 2-3 godziny drogi do Warszawy – chciałbym jednak tam pojechać, z racji polecania przez forumowiczów COI oraz Magodentu (dr Sarosiek) – tu jestem umówiony na wizytę mniej więcej w połowie listopada - ile czekaliście na wynik histopatologiczny? Zastanawiam się, czy zdąży przyjść przed zaplanowaną wizytą u onkologa…
No i co po takiej konsultacji? W sensie jeśli będzie niezbędna chemioterapia to muszę na jej czas przeprowadzić się do Warszawy, czy lekarz da mi zalecenia/skierowanie na chemioterapię do szpitala, w którym będę leżał przez cały czas? Czy można chemię przyjmować w swoim mieście zamieszkania na podstawie zaleceń lekarza z Warszawy (chociaż to chyba bez sensu?).
Jeszcze jedno pytanie – czy ktoś z Was starał się o orzeczenie o stopniu niepełnosprawności? Jeśli tak to na jakim etapie/z jakim efektem?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i z góry dziękuję za wszystkie komentarze i rady.