Witam wszystkich forumowiczów.
Mój mąż (32 lata) niestety zachorował na nowotwór. Oto nasza historia choroby.
19/11/19 udał się do urologa z Medicoveru, bo od jakiegoś czasu jego prawe jądro miało podejrzaną strukturę. Urolog wykonał USG i stwierdził obecność guza. Skierował męża na badania markerów i zlecił jak najszybszą operację. W piątek 22/11/19 mąż miał orchidektomię w Szpitalu Narutowicza w Krakowie.
Markery nowotworowe przed zabiegiem (21/11/2019):
HCG-beta=5,58mlU/ml [<2,6]
AFP=2,84 IU/ml [<=5,80]
LDH=194 U/L [135-225]
Markery nowotworowe tydzień po zabiegu (29/11/2019):
HCG-beta=<0,100mlU/ml [<2,6]
AFP=3,15 IU/ml [<=5,80]
Urolog w szpitalu nie zlecił LDH, ponieważ stwierdził, ze nie trzeba.
Markery nowotworowe ok miesiąc po zabiegu (31/12/2019), zrobione prywatnie:
HCG-beta=<0,100mlU/ml [<2,6]
AFP= 3,4 U/ml [0-5,8]
LDH= 173 U/l [<250]
Histopatologia:
Opis makroskopowy:
Jądro z osłonkami o wym. 6x4x2,5cm z powrózkiem nasiennym dł. 4cm. Margines powrózka 1prz. 1wyc./341/. Na przekroju jądro 4x2,7cm z guzem białawym 3,5x2,5cm ogniskowo dochodzącym do osłonek jądra. Jądro z guzem i osłonkami 1wyc./342,343,344,345/. Najądrze 1wyc. /346/. Powrózek 1prz. 1 wyc. /347/.
Opis mikroskopowy:
Nasieniak jądra / Seminoma testis / WHO=9061. ICD-0-3 CODE=C62.1.
TNM=T1b / guz śr. powyżej 3cm, naciekający osłonkę białawą, bez zatorów w świetle naczyń.
Jądro ogniskowo z cechami Germ cell neoplasia in situ. Cewki nasienne w większości o zachowanej budowie wysłane nabłonkiem germinalnym z cechami dojrzałej spermatogenezy. Rozrost komórek Leydiga w podścielisku. Między osłonkami jądra szczelinowate przestrzenie wodniaka. Nieliczne cewki jądra o zachowanej budowie. Powrózek nasienny i margines resekcji bez nacieku nowotworu.
TK została wykonana 16 grudnia, nie mamy jeszcze fizycznie opisu, ale onkolog, która go widziała w systemie powiedziała, że jest czysta. Nie mogła nam wydrukować ze względu na to, że tylko poradnia urologiczna może wydać wynik badania, który zleciła…
Zauważyłam już kilka niedociągnięć ze strony szpitala Narutowicza, np. to, że onkolog powiedziała, że nasz urolog powinien nam umówić konsultację z inną panią onkolog, która przyjeżdża z innego szpitala i zajmuje się pacjentami z rakiem jądra… I najpierw powinno być konsylium, o którym też nie mamy żadnych informacji. Wiec mamy kolejną konsultację 16 stycznia i tracimy czas. Na urologii sami musieliśmy się upominać o kartę DILO, gdyby nie forum, to nawet nie wiedzielibyśmy, że coś takiego istnieje.
Ale do meritum – na wczorajszej wizycie, która była naszą pierwszą konsultacją onkologiczną pani doktor powiedziała, że nie obędzie się bez chemioterapii, ze względu na wielkość guza pow. 3 cm. Użyła terminu lekka chemia, gdy spytałam czy chodzi jej o karboplatynę, to w zasadzie nie uzyskałam odpowiedzi. Przeglądałam materiały dostępne na forum i znalazłam jedynie info z ESMO z 2013r., że ryzyko wznowy jest większe dla guzów pow. 4cm, nie 3cm i wtedy zamiast aktywnej obserwacji można bardziej wziąć pod uwagę chemię uzupełniającą. Czy ktoś mógłby potwierdzić czy ta informacja jest aktualna?
Powiedziała również, że ze względu na to, że guz zajął prawie całe jądro, trzeba będzie zrobić biopsję lewego jądra, żeby zobaczyć co tam się dzieje. Wydało mi się to lekko podejrzane, bo wszędzie czytałam, że biopsja jest niewskazana, ponieważ może rozsiać komórki nowotworowe. Niby wiemy, że jądro potencjalnie jest zdrowe (z TK i markerów), ale skoro chcemy sprawdzić pod kątem nowotworu, to czy nie powinno się unikać biopsji?
Co sądzicie o naszym przypadku? Może podsumuję tutaj swoje pytania, żeby łatwiej można się było do nich odnieść:
1. Czy guz powyżej 3 cm jest wskazaniem do odejścia od aktywnej obserwacji i poddania się chemioterapii?
2. Czy wskazane jest robienie biopsji drugiego jądra?
Przyznam, że od kiedy mamy wynik histopato i wyszło, że to czysty nasieniak liczyliśmy jednak na aktywną obserwację. Być może mąż byłby w grupie, która nie ma nawrotu i udałoby się uniknąć długofalowych skutków ubocznych po chemioterapii.
Dodam jeszcze, że dzięki forum zdobyłam kontakt do doktora Sarosieka i mamy z nim konsultację 10 stycznia.