przez Danian34 » 21 Maj 2023, 20:57
Cześć
No jak pisałem wcześniej 11 maja byłem w Warszawie w instytucie. Zostawiłem tam płytki do ponownego przebadania i narazie czekam na wyniki. Powiedzieli że czeka się 3-4 tygodnie.
Pabi onkolog przebadała mnie dość dokładnie.
Przeanalizowała moje badania przed choroba ,wszystkie opisy z chemii ,badania krwi przed wycięciem jądra i po. Kontrolne badania po chemin ( TK,Pet)
Stwierdziła że zostałem dobrze wyleczony - nie popełniono żelaznego błędu co do chemii i stwierdziła że raczej bardzo małoprawdopodobne żeby była to wznowa.
Co do chłoniaka w którym zasugerowano w poprzednim Hist- pacie też powiedziała że mało prawdopodobne ponieważ chłoniak dość wyraźnie daje znaki w podstawowym badaniu histopatologicznym. Ale trzeba czymać ręce na pulsie bo wszytko musi być wykluczone w ponownym badaniu histopatologicznym.
Powiedziałem lekarzowi że mam dwa gronkowce w cewce moczowej ponieważ nabawiłem się tego podczas wycinania jądra 12 lat temu w szpitalu. Nie dawno też robiłem badania pod tym kątem i wyszło że jednak dalej są te gronkowce.
Lekarz zasugerował że możliwe że to może być ozrczyna powiększenia tych węzłów.
Puki co czekam na wyniki histopatologiczne i mam nadzieję że wyjadą bez komurek rakowych.
Pozdrawiam