Zdecydowałem się na 4xEP. W poniedziałek wróciłem z pierwszego cyklu. Miał być 1 lub 2 cykle, będą 4, ze względu na krew.
Wyniki krwi przy przyjęciu, co prawda inne laboratorium niż przy operacji, ale są zakresy:
AFP: 3,03 (0.00-5.80)
LDH: 236 (135-225)
beta-HCG: 3,46 (0.00-2.60)
A więc podniesione co prawda nieznacznie, ale jednak LDH i beta-HCG. Stopień zmieniony z IB na IS. Głowie się, czy gdybym nie miał terminu chemii wcześniej, nie miałbym wyników w normie i nie musiałbym brać więcej cykli. Gdzieś przeczytałem, że kannabinoidy mogą zwiększyć beta-hcg, brałem trochę olejku cbd przed spaniem po operacji, nie wiem co o tym sądzić, bo LDH także wzrosło, a wcześniej stało w miejscu...
Co do samej chemii, to nie jest fatalnie, wymiotów nie było, leki przeciwwymiotne działają, nieraz wali mocno serce, człowiek jest ciągle zmęczony. Teraz po wyjściu męczą zaparcia i piszczenie w uszach, takie oszołomienie, które jak na razie nie ustępuje, w sumie teraz najgorsze jest to oszołomienie w uszach... zawsze miałem bardzo dobry słuch, teraz jest aż za mocny, ale mam nadzieje że będzie dobrze, zobaczymy czy się poprawi przed następnym cyklem. Apetyt jest.
Pozdrawiam.