Tobson85 Ty jesteś lekarzem? Bo czytając wypowiedzi na forum jestem pod wrażeniem wiedzy którą posiadzasz, jak i inni uzytkownicy forum. Wiec ja się guzkiem na płucu nie przejmuję tym bardziej ze covid miałem napewno dwa razy.
Ciekawe czy ja będę miał Tk klatki teraz za kazdym razem czy tylko teraz mi zaleciła lekarka profilaktycznie.
Medzik czytałem twoj post w którym martwiłeś się o płodność. Dla przykładu podam przypadek mojego kolegi stolarza który zmagał sie z rakiem jadra 10 lat temu (carcinoma embrionale) z przerzutami do płuc. Przyjmował chemioterapie 4xbep. Ponad dwa lata temu mialem okazję być świadkiem na jego ślubie, ma półtoraroczną córeczkę a ostatnio oznajmił że będzie drugie dzieciątko:) wiec nie ma się czym przejmować. Z jedym sprawnym można smialo zostać Tatusiem