Znam wytyczne, znam statystyki, znam różne przypadki z tego i innych forów.
W Stanach i Kanadzie jest aktualnie takie podejście, aby chemia była ostatnią deską ratunku. Są testy kliniczne skupiające się na zastosowaniu RPLND w przypadkach wznowy nasieniaka we wczesnym II stopniu. Sam prof. Einhorn i ekipa z Indiana University wskazują chemię jako metodę, która powinna być stosowana w momencie wyczerpania innych opcji (wiadomo, w zależności od danego przypadku). Pacjenci, którzy przeszli pełne leczenie BEPami i mieli następnie RPLND, w przeważającej większości wskazują chemię jako dużo gorsze doświadczenie.
Jeżeli nic się ostatnio nie zmieniło, to w Danii wszystkie osoby w CS I nasieniaka i nienasieniaka kierowane są na obserwację. A jest to kraj, który w związku z tym, iż ma najwyższy wskaźnik zachorowań na rj (na liczbę mieszkańców) w Europie, robi sporo w temacie walki z tą chorobą (leczenie rj tylko w kilku akademickich ośrodkach przez kadrę wyspecjalizowaną w tym temacie; dokładne badania drugiego jądra łącznie z biopsjami w celu wykrycia raka in situ i ewentualne naświetlania).
Nikt, nigdy nie przewidzi jak zareaguje jego organizm na chemię. Jakie będą bliskie i dalekie skutki takiego trucia - bez względu na dawkę. Tak samo jak nikt nie przewidzi czy będzie wznowa. Natomiast obserwacja jest JEDYNĄ szansą na uniknięcie skutków jakiejkolwiek terapii.
Jestem po 1xBEP, efekty po karboplatynie znam tylko z opisów ludzi i dla mnie te dwa schematy, to niebo a ziemia. Nad karboplatyną bym się zastanowił, uzupełniającego BEP drugi raz bym nie wziął.
"4) jakoś nigdy nie słyszałem, żeby w przypadku młodych pacjentów z rj lekarz sugerował aktywną obserwację z powodu obciążeń zdrowotnych i przeciwwskazań. Nie oznacza to oczywiście, że takie przypadki nie istnieją."
viewtopic.php?f=9&t=1008&start=30I fakt, który powinien być w każdym temacie powtarzany:
"To, ani żadne inne forum nie jest i nie powinno absolutnie nigdy byc źródłem oceny ryzyka wznowy. Zdecydowana większość osób odwiedzających to forum (jak i każde inne) decyduje się na aktywne uczestnictwo nie wtedy jak jest dobrze, tylko jak jest źle."!!!