przez edyta12345 » 27 Sie 2013, 18:15
mąż czuje się dobrze jest w trakcie trzeciej ostatniej chemii jednak martwi nas skutek uboczny który nie ustępuje - piszczenie w uszach czy ktoś miał coś takiego i to ustanie, bo Pani doktor mówi, że może zostać, a mąż się martwi, że będzie całe życie musiał zasypiać z piskiem w uszach gdzie mogę o czymś takim poczytać i czy jest ktoś o podobnym problemie może macie dobrego laryngologa w okolicach Warszawy, a może to za wcześnie aby się martwić i poczekać, aż Cisplatyna usunie się z organizmu a wraz z nią pisk