Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez Liviel » 27 Lut 2011, 11:36

Witam
Jestem nowa, zagubiona i bardzo przerażona.
U mojego męża wykryto w środę tj23 marca guza jądra. Nie spodziewaliśmy się takiego werdyktu, ponieważ myśleliśmy że to zapalenie. Były wszystkie objawy bez gorączki. W grudniu mąż uderzył się o jądro. Chwycił go ból i przeszło. W styczniu zaczęło go pobolewać ale równocześnie dostał postrzału w kręgosłupie i lekarz zalecił mu Olfen. Powiększone jądro zmalało i przestało boleć. Dwa tygodnie temu nagle urosło . Do urologa umówił się na najbliższy termin w środę. Diagnoza: cechy guza jądra prawego wielkości 9 cm z towarzyszącym wodniakiem odczynowym.
Byliśmy w szoku. Poszliśmy w czwartek do innego urologa i niestety diagnozę potwierdził. Operacja usunięcia jądra będzie 3 albo 4 marca. Czy to nie za późno? Czy w ciągu tygodnia mogą wystąpić przeżuty? Czy guz może powiększyć się z tyłu w ciągu dwóch dni?
Mąż miał opuchnięte jądro, zaczerwienione. Ale pracował, dużo jeździł samochodem. Odkąd się oszczędza dużo leży i siedzi jądro jakby zbiegło i zmalało. Ale dało się wyczuć, że z tyłu jądra jest twardawe takie coś w bok jakby powrózek nasienny.
Maz odczuwa ból w podbrzuszu i ciągnięcie jak dłużej pochodzi. Czy to znaczy, że są to przeżuty? Czy możliwe jest, że guz mógłby urosnąć w przeciągu 2 do 3 tygodni trzy, cztery razy? W połowie stycznia, może nawet za mąż miał normalne jądro. Sprawdzał się przedtem i nic nie wyczuwał, ja tez nic nie czułam podczas pieszczot. W połowie października mąż miał robioną morfologię i wszystko wyszło ok. Rok temu w listopadzie w 2009 tomografię płuc czysto. badał się też wtedy u urologa i on tez nic nie wyczuł niepokojącego.
Strasznie się boję, jestem w 6 miesiącu ciąży. Boję się o dziecko i o męża.
Mam czarne myśli, że nie wyzdrowieje. Chociaż urolog stwierdził, żeby się nie martwić bo w leczeniu tego raka są bardzo dobre rokowania nawet w późniejszym stadium.
Może mi ktoś coś doradzić, powiedzieć???
Liviel
 
Posty: 23
Rejestracja: 27 Lut 2011, 11:30

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez troll » 27 Lut 2011, 12:47

Witam,

Przede wszystkim najważniejsze w tym momencie jest wykonanie przed zabiegiem usunięcia jądra badania biologicznych markerów nowotworowych z krwi (są to trzy markery AFP, bHCG i LDH) a następnie wykonanie orchidektomii (właśnie zabiegu usunięcia jądra).
Stwierdzenie guza jądra dla urologa jest sprawą bardzo prostą a praktycznie każde podejrzenie jest wskazaniem do wykonania zabiegu usunięcia jądra - takie są standardy, wyłącznie dla dobra pacjentów. Dwóch lekarzy potwierdziło tę diagnozę więc tutaj nie ma się nad czym zastanawiać.
Czy to nie za późno? Czy w ciągu tygodnia mogą wystąpić przeżuty? Czy guz może powiększyć się z tyłu w ciągu dwóch dni?

Nie wydaje się aby 5 dni zwłoki miało decydujący wpływ na stan Twojego męża. O ewentualnych przerzutach możemy porozmawiać dopiero w toku dalszej diagnostyki (TK klatki, jamy brzusznej i miednicy małej), jeśli guz pojawił się zgodnie z tym co opisujesz w przeciągu miesiąca to nie sądzę aby cokolwiek mogło się rozsiać.
Morfologia często pozostaje w normie mimo toczącego się procesu nowotworowego więc to tak na prawdę żadna informacja. W jednym urolog z którym rozmawialiście ma rację. Tego rodzaju nowotwory współcześnie potrafimy leczyć nawet w bardzo zaawansowanych stadiach... z powodzeniem! Wszystko będzie dobrze!
W tej chwili nie licząc zbytnio na lekarzy oznaczcie w laboratorium markery AFP, bHCG i LDH, choćby prywatnie. To bardzo wartościowy czynnik diagnostyczny a boję się, że szczególnie w mniejszych szpitalach urolog może o tym nie pamiętać. Wszystko będzie dobrze, tego się trzymajcie.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez Liviel » 27 Lut 2011, 13:19

Witam ponownie
Dostałam wiadomość od Tom_starr. Na pytanie skąd pochodzimy odpowiadam, że z Beskidu Żywieckiego. Zabieg odbędzie się w czwartek lub piątek w Wojewódzkim Szpitalu w Bielsku Białej. W czwartek jest przyjęcie do szpitala. Czy zna ktoś lekarzy z tych stron?

Mąż miał robione AFP i BHCG i są podwyższone. Podejrzewam, że w szpitalu będzie miał robione powtórne badania. Jeśli nie, dopilnuję aby mąż miał je zrobione.

Czy normalne jest, że przy guzie jądra nasieniowód jest powiększony i stwardniały? Wczoraj w nocy strasznie spanikowaliśmy bo gdy opuchlizna zaczęła schodzić nie wiem, może ten wodniak się wchłania można wyczuć z boku jądra po stronie pachwiny takie podłużne zgrubienie twarde. Jakby spuchnięty powrózek nasienny. Czy to znaczy, że guz urósł poza jądro? Czy może ten nasieniowód jest spuchnięty od ciągnięcia i naprężenia.
Coraz bardziej się boję i panikuje. Mam nerwicę więc tym bardziej to przeżywam.
Czy na to umiera dużo osób? Jak to w ogóle jest?
Liviel
 
Posty: 23
Rejestracja: 27 Lut 2011, 11:30

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez troll » 27 Lut 2011, 13:49

Witam,

To co dzieje się z jądrem w tej chwili jest nie do końca wiadome - wszystko wyjaśni się po operacji i zbadaniu jądra przez patologa. W wyniku hist-pat wszystko będzie opisane. Na jakim poziomie znajdują się markery? Posiadasz te wyniki? Konieczne jest wykonanie jeszcze markera LDH dla pełnej diagnostyki. Teraz prawdopodobnie wchłania się wodniak i odsłania elementy jądra zajęte przez zmianę nowotworową. Wszystko jednak po usunięciu jądra - cierpliwości, do tego czasu nic złego nie powinno się wydarzyć.

Pytasz o umieralność. W dobrej grupie rokowniczej udaje się uzyskać trwałe wyleczenie u około 95% chorych. W pośredniej grupie rokowniczej wskaźnik ten spada do 70% by w złej grupie rokowniczej sięgać 50%. Oczywiście są to wskaźniki statystyczne i dają tylko przybliżony obraz sytuacji.

Zachęcam do poczytania bazy wiedzy forum, informacje tam zawarte przybliżą Ci nieco wiedzy o tej chorobie. A w razie dodatkowych pytań oczywiście pytaj, będziemy odpowiadać na nie. I przede wszystkim optymizm! Jest to choroba jak najbardziej wyleczalna. Warunkiem jest wiedza i kompetencja personelu ośrodka w którym chory jest leczony.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez Liviel » 27 Lut 2011, 17:23

Wyników nie posiadam. W laboratorium w Fryda czy jakoś tak były robione AFP i BHCG. Jednak nie zdążyliśmy ich odebrać przed weekendem. Nie chcieli nam podać ich przez telefon. Zgodzili się, że jak zadzwoni lekarz to mu powiedzą. Urolog zadzwonił i powiedział, że potwierdzają guz jądra i że są podwyższone. Ale ile to nie mam pojęcia. Po wyniki jedziemy na początku zaraz tygodnia.

Strasznie boję się przerzutów !!


Nie wiem jak się odpowiada na wiadomość prywatną!!
Liviel
 
Posty: 23
Rejestracja: 27 Lut 2011, 11:30

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez troll » 27 Lut 2011, 21:57

Witam,

W oknie wiadomości prywatnej można kliknąć "Odpowiedz". Wygląda to tak samo jak pisanie posta (wiadomości na forum) ale wiadomość dociera tylko do wybranego adresata. Taki email wewnątrz forum :)

Czekamy na wiadomości z laboratorium.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez Liviel » 03 Mar 2011, 14:21

Dzisiaj już męża przyjęli na oddział.
To co wiem na pewno, to wyniki BHCG i AFP. Potwierdziły się.
BHCG 4365
AFP > 1000
Nie wiem czy to są wyniki dobre, czy złe.
Dzisiaj ma mieć robioną jeszcze RTG klatki piersiowej, płuc. I dzisiaj albo jutro tomografie jamy brzusznej.
Dodatkowo pobrali mu dużo krwi to badań i zrobili EKG.
Jutro lekarz powiedział, że zabiegu nie będzie. Jutro będą konsultacje, więc dowiem się co i jak około 13. To napisze jak wrócę ze szpitala.
Zabieg będzie najprawdopodobniej w poniedziałek.

Czy wyniki BHCG i AFP są bardzo tragiczne?
Strasznie się boję.
Liviel
 
Posty: 23
Rejestracja: 27 Lut 2011, 11:30

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez troll » 03 Mar 2011, 16:50

Witam,

Są to wyniki ewidentnie wskazujące na nowotwór zarodkowy jądra. Nie rozumiem zapisu AFP > 1000 (powyżej czyli 80000 czy np. 1017 czy w ogóle to błędny zapis?). Wyniki wskazują na obecność nowotworu o morfologii nienasieniaka (ale dokładne rozpoznanie histopatologiczne oczywiście dopiero po zabiegu i badaniu mikroskopowym). Rokowanie będzie zależało natomiast od badania TK, dynamiki spadków markerów po operacji i dopiero wtedy tak na prawdę okaże się jak sytuacja wygląda "całościowo". Jedynie dodam, że powinniście powoli nastawić się na możliwość leczenie uzupełniającego w postaci chemioterapii. Ale to tak wstępnie i wyłącznie moje podejrzenie. Wszystko okaże się z pewnością po operacji a na pewno więcej informacji dostaniecie jutro. Powodzenia!

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez Liviel » 03 Mar 2011, 19:52

Dziękuję za odpowiedź. Skoro jest to guz zarodkowy to czytam na internecie że jest to najbardziej złośliwy rak. Czy rokowania sa bardzo złe?
O co chodzi? Bo mam mętlik w głowie, bo jest dużo sprzecznych informacji na ten temat w internecie.
Liviel
 
Posty: 23
Rejestracja: 27 Lut 2011, 11:30

Re: Diagnoza - guz jądra - posze o pomoc

Postprzez Liviel » 03 Mar 2011, 20:30

Zrobili mężowi USG jamy brzusznej jeszcze i węzłów aż na plecach i w brzuchu, wątroby, trzustki i pęcherza. Lekarz po długich oględzinach stwierdził, że wszystko jest w normie i nie widzi nic niepokojącego. Tomografia komputerowa jutro, już jest rozpisana.
Czy skoro USG wyszło zadowalająco to tomografia to potwierdzi? Można być już dobrej myśli, że nie ma przerzutów? Czy mamy się denerwować do tomografii ??
Czy jeśli węzły chłonne wyjdą zaotrzewne w porządku to istnieje ryzyko zmian w płucach?
Liviel
 
Posty: 23
Rejestracja: 27 Lut 2011, 11:30

Następna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości