przez mimi » 08 Paź 2018, 19:25
Cześć, odebraliśmy właśnie wyniki badań i bardzo proszę o wskazanie co mamy robić dalej.
Po krotce- za 3 dni mija 5 lat od zakończenia leczenia mojego męża – 4 BEP, nienasieniak IIA
c. embryonale.
Jak już wielokrotnie wskazywał wcześniej mój mąż jest tym przypadkiem, gdzie od zakończenia leczenia i przez 5 lat obserwacji zawsze miał gdzie podwyższony marker AFP.
Przez lata obserwacji przy normie laboratoryjnej 8 jego poziom markerów był od średnio 8.3 do 8.99, trzy lata temu miał 10,50 następnie znów spadł do średniej 8.6.
Również po zakończonym leczeniu na TK zawsze były widoczne okołoaortalne węzły chłonne.
Przez chemią, a po operacji usunięcia jadra w 2013 roku węzły okołoaortalne po lewej stronie w opisie miały do 15 cm
Po przebytym leczeniu węzły te miały następujące rozmiary :
2013
- 8mm
2014 rok:
- 13x8
- 15x8
- 12x8
2015 rok :
- 12x8
- 12x8
- 12x8
2016 rok:
- 12x8 ; w opisie pojawił się węzeł krezkowy 12 mm
- 12x8 – węzeł krezkowy zmniejszył się do 8 mm
2017 rok :
- 12x8 węzeł krezkowy 11 mm (opisano w TK jako stabilny bez zmian w stosunku do badania poprzedniego )
2 tygodnie temu mój mąż zrobił kontrolne badania markerów, gdzie Beta i ldh w normie, a AFP 9,25 przy normie 8.
Mój mąż udał się z tymi wynikami do lekarza prowadzącego który stwierdził ze ten poziom afp jest u niego w normie, taka uroda, ale ma iść na TK (bo minął rok od ostatniego). Z niewiadomych mi przyczyn po raz pierwszy na skierowaniu napisał, ze przyczyna TK jest podwyższony marker AFP (nigdy tego wcześniej nie pisał, nawet jak mąż miał 10,50)
Odebrałam dzisiaj wyniki TK i mnie bardzo zaniepokoił opis :
„w przestrzeni zaotrzewnowej po stronie lewej pojedyncze węzły chłonne o wymiarze 12x8 mm obecnie 13x9 mm”
Wnioski :
„stacjonarny obraz jamy brzusznej i miednicy malej w stosunku do badania poprzedniego. Minimalne różnice w wielkości w pomiarze węzłów chłonnych okołoaortalnych po stronie lewej- na granicy błędu pomiaru ( jednak ze względu na wzrost markera wskazane poszerzenie diagnostyki)
Szczerze mówiąc odbierając TK na zakończenie okresu 5 letniej obserwacji nie spodziewałam się takiego opis . Czy mamy powód do zmartwienia? Jaka jest dalsza diagnostyka? Czy ta sytuacja a może wskazywać na nawrót choroby po 5 latach? Co mamy teraz zrobić?