Tak, nic innego nie mogę teraz zrobić oprócz wspierania go. On Całkowicie polega na opini lekarza. Czytałam trochę ostatnio o dawkach jakie stosowali lekarze w przeszłości w leczeniu raków jądra. I teraz stosuje się mniejsze tak jak pisałeś.
Lekarz M. uważa chyba, że lepiej jest narazić teraz męża na skutki uboczne niż pozwolić na ewentualne leczenie w wyniku pojawienia się zmnian w węzłach chłonnych
Bardzo często przychodzi mi na myśl twoje swierdzenie o mrówce i armacie. Bardzo żałuję, że nic nie mogę zrobić.