Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez Jestem Ja » 06 Kwi 2011, 13:13

Tak, nic innego nie mogę teraz zrobić oprócz wspierania go. On Całkowicie polega na opini lekarza. Czytałam trochę ostatnio o dawkach jakie stosowali lekarze w przeszłości w leczeniu raków jądra. I teraz stosuje się mniejsze tak jak pisałeś.
Lekarz M. uważa chyba, że lepiej jest narazić teraz męża na skutki uboczne niż pozwolić na ewentualne leczenie w wyniku pojawienia się zmnian w węzłach chłonnych :(
Bardzo często przychodzi mi na myśl twoje swierdzenie o mrówce i armacie. Bardzo żałuję, że nic nie mogę zrobić.
Jestem Ja
 
Posty: 35
Rejestracja: 13 Mar 2011, 12:44

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez troll » 07 Kwi 2011, 00:47

Witaj,

Nie zadręczaj się, to nie ma najmniejszego sensu teraz. Tak postanowiono i raczej nic nie jest już do zmienienia. Teraz najważniejsze jest wsparcie i wciąż rozmowa o chorobie - trzeba przemyśleć, czy warto kontrolować się w tym ośrodku.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez Jestem Ja » 08 Kwi 2011, 17:14

Ja już się tak nie przejmuję, ale nie potrafię wykrzesać z siebie ani odrobinki zaufania do lekarza prowadzącego i nic na to nie poradzę. Nasze rozmowy na tamat leczenia ograniczają się teraz do pytań: jak się czuje, czy ma nudności i czy rozmawiał z lekarzem prowadzacym. Wczoraj miał pierwszą morfologię,czekamy na wyniki. Niestety, co do dalszej kontroli, mąż raczej nie zgodzi się na inny ośrodek. Czuje się szczególnym pacjentem i uważa, że nikt mu tam krzywdy nie wyrządzi. Dlatego ja będę stała zawsze obok i trzymała rękę na pulsie ;)
Jestem Ja
 
Posty: 35
Rejestracja: 13 Mar 2011, 12:44

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez troll » 08 Kwi 2011, 18:21

Witam,

A my służymy radą. Jak ogólne samopoczucie?

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez Jestem Ja » 09 Kwi 2011, 16:25

Samopoczucie męża dobre. Wrócił do pracy, czasami pojedzie na ryby- jego pasja jest ścisle powiązana z zawodem jaki wykonuje-ichtiolog. Być może czeka go zmiana miejsca zatrudnienia, bo chcą jego wydział zamknąć. Nie odejdzie daleko na szczęście.
Za to moje samopoczucie różne i różne myśli mi przychodzą do głowy.I jeszcze sprawa powiększenia rodziny - zanim dowiedziałam się o chorobie snułam plany i to zaawansowane, mąż zataił przede mną problem, i nic nie powiedział jak rozmawiałam z nim o 2 dziecku. A potem wszystko runęło i chyba nie mogę do końca się z tym pogodzić. Z tym, że przez tą chorobę musimy zmieniać nasze plany i te mniejsze i te większe i że teraz to ona bedzie weryfikować nasze wybory. I czuje taki dziwny strach przed nieznanym, czy się uda czy się nie uda. Wiem, wiem mam czarne myśli ( to co mają myśleć inni, którzy mają gorzej niż my), ale staram się je odpędzać. Żyć jakby w ogóle jej nie było, ale to się nie udaje. Ona się czai... Powinnam tryskać optymizmem i pisać, że będzie dobrze. W głębi serca tak jest, ale boje się, i nic na to poradzić nie mogę. W końcu chodzi o najbliższą mi osobę.
Jestem Ja
 
Posty: 35
Rejestracja: 13 Mar 2011, 12:44

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez Jestem Ja » 11 Kwi 2011, 09:55

Hej. Jednak mąż ma dawkę 1,8 Gy- ktoś namieszał. Zostało nam jeszcze 6 dni naświetlań. Pozdrawiam serdecznie:)
Jestem Ja
 
Posty: 35
Rejestracja: 13 Mar 2011, 12:44

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez Jestem Ja » 13 Kwi 2011, 21:53

Cześć. M. zostały jeszcze 3 naświetlania. W zeszły czwartek miał pełną morfologię, i dopiero dzisiaj lekarz powiedział mu, że musi powtórzyć badania bo zauważyła spadek leukocytów w stosunku do poprzedniego badania z przed radioterapii. Leukocyty są jeszcze w normie - z tego co przekazał mi M.
M. coraz gorzej się czuje :( . Wiem, że nasieniak w tym stopniu zaawansowania jest wrażliwy na radioterapię, ale jak czytałam w Bazie wiedzy, dawka jest większa niż powinna. Dlaczego lekarzom polskim tak trudno jest zastosować odpowiednie leczenie i dlaczego muszą stosować dawki większe " tak na wszelki wypadek"? I są tak pewni siebie, że dobrze robią - tylko chyba nie pacjentom. Czytam wasze historie i cieszę się, że choć niektórzy z Was trafili na kompetentnych lekarzy.
Czym grozi spadek leukocytów, oprócz spadku odporności organizmu ? Czy ktoś z Was wie?
Jestem Ja
 
Posty: 35
Rejestracja: 13 Mar 2011, 12:44

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez troll » 14 Kwi 2011, 00:57

Witam serdecznie,

Odpowiedź jest prosta - standardy szybko ulegają zmianie a żeby za nimi nadążyć trzeba wciąż czytać, uczestniczyć w konferencjach, sympozjach po prostu interesować się tematem. A trudno przeciętnemu onkologowi interesować się tematem choroby z którą spotka się u 3-4 pacjentów. Z kolei stosowanie leczenia na wyrost to bardzo zachowawcze podejście wynikające z przeświadczenia, że lepiej narazić chorego na skutki uboczne niż doprowadzić do progresji choroby potencjalnie śmiertelnej. Podejście słuszne.. ale tylko w pierwszej chwili. Okazuje się bowiem, że w niektórych przypadkach zwiększanie dawki nie wpływa na skuteczność leczenia lecz wyłącznie na nasilenie objawów ubocznych.
Spadek leukocytów to przede wszystkim obniżona odporność i pod takim kątem należy taki spadek rozpatrywać.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez mała_żonka » 06 Maj 2011, 10:09

JestemJa,
co u Was? Jak się czuje mąż po wszystkich naświetlaniach? Jaki sposób kontroli i obserwacji Wam zaproponowano po zakończeniu leczenia?
Jak Ty się czujesz?

pozdrawiam
mała_żonka
mała_żonka
 
Posty: 28
Rejestracja: 30 Sty 2011, 00:53

Re: Nasieniak klasyczny - proszę o interpretację

Postprzez Jestem Ja » 11 Lip 2011, 16:59

Witam i pozdrawiam wszystkich. Jesteśmy właśnie przed pierwszymi badaniami po radioterapii.
Jak wygląda schemat kontroli po orchidektomii i radioterapii w nasieniaku w I st? Mam metlik w głowie.
Jestem Ja
 
Posty: 35
Rejestracja: 13 Mar 2011, 12:44

PoprzedniaNastępna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 25 gości