Witam Wszystkich serdecznie
Od jakiegoś czasu przeglądam to forum ale postanowiłem w końcu napisać o moim przypadku.
Dnia 9-go czerwca zauważyłem, że moje prawe jądro jest dużo większe od lewego. Mocno zaniepokojony umówiłem się na wizytę u urologa. Lekarz po obejrzeniu jądra skierował mnie na CITO na oddział urologiczny w Kędzierzynie-Koźlu bo ponieważ mnie to jądro nie bolało ani nie miałem gorączki, a zmiana wydawała mi się pojawić szybko, podejrzewał guza. 10-go czerwca (tego samego dnia zostałem przyjęty na oddział) i od razu pobrano krew do oznaczenia poziomu markerów, zrobiono mi na szybko USG. Młody lekarz, który mnie prowadził nie widział na USG żadnego wyraźnego guza, tylko zwiększony przepływ krwi i mikrozwapnienia. Następnego dnia wykonano mi jeszcze raz USG, RTG klatki i TK jamy brzusznej. Opisu USG i RTG nie dostałem ale o RTG lekarze powiedzieli, że czyste, a w wypisie mam tylko "RTG klatki piersiowej - pa (z op.)". Poniżej opis TK i poziomy markerów:
całkowite HCG 0.0mg/dl <0,6
LDH 250.0 U/l 120-230
AFP 0.5 U/ml 0,0-8,0
TK
Wątroba niepowiększona, jednorodna, bez zmian ogniskowych, o obniżonej gęstości HU średnio 32- cechy stłuszczenia.
Śledziona niepowiększona, jednorodna, bez zmian ogniskowych.
Pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny, bez widocznych w badaniu TK złogów.
PŻW i drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe oraz żyła wrotna bez zmian ogniskowych
Trzustka niepowiększona, jednorodna, bez zmian ogniskowych
Obie nerki o prawidłowym położeniu i budowie, bez zmian ogniskowych, wykazują prawidłowy typ wzmocnienia w kolejnych fazach badania.
Układ kielichowo-miedniczkowe nieposzerzone.
Funkcja wydzielnicza obu nerek zachowana.
Wolnego płynu w jamie brzusznej nie stwierdza się.
Aorta brzuszna nieposzerzona, o prawidłowej morfologii.
Inne naczynia jamy brzusznej zmian nie wykazują.
W przestrzeni zaotrzewnowej na wysokości podziału aorty brzusznej przed żyłą główną dolną oraz naprawo od niej, a także wzdłuż naczyń biegnących do kątnicy widocznych jest kilka węzłów chłonnych znamiennie niepowiększone - największy w osi krótkiej o wymiarze 8mm (norma).
Poza tym patologicznie powiększonych węzłów chłonnych nie wykazano.
Struktury kostne bez zmian ogniskowych.
Wnioski:
Stłuszczenie wątroby.
Drobne węzły chłonne w okolicy żyły głównej dolnej i przyśrodkowo od kątnicy.
Bez innych wyraźnych zmian.
Na podstawie powyższych badań wdrożono antybiotykoterapię. Jądro bez żadnej poprawy. Jeden lekarz (dyżurujący w tym szpitalu, ten który mnie wysłał na oddział) twierdził, że to zapalenie, a ordynator, że prawdopodobnie nowotwór. Ponieważ nie miałem nic innego do roboty oprócz czytania to czytałem na necie o raku jądra. Gdy przy jednej z kontroli ordynator powiedział, że oni chcieliby mnie operować i zrobić biopsję spytałem czy jest to bezpieczne, bo na necie czytałem że nie robi się jej przy podejrzeniu raka jądra, to mi powiedział, że postępują zgodnie ze standardami światowymi. Powiedział, że otworzą mosznę, wyjmą jądro i natną, a obecny podczas operacji histopatolog sprawdzi co jest w wycinku. No to ok. Nie drążyłem tematu ale nie dawało mi to spokoju.
15.06
Gdy w niedzielę 15-go czerwca ordynator mnie kontrolował i powiedział, że mogę iść do domu, brać dalej antybiotyk, a w poniedziałek 23-go mam przyjechać na kontrolę i podejmą decyzję o operacji. Jeszcze raz spytałem o tę biopsję to powiedział, że tłumaczy mi drugi raz i ostatni, że oni postępują zgodnie ze standardami światowymi i nie wytną mi zdrowego jądra. Powiedział, że obrażam jego inteligencję i wiedzę medyczną i mam komuś, niekoniecznie im, zaufać. Tak też zrobiłem.
Poszedłem do domu i umówiłem się na piątek (dodatkowo jeszcze było Boże Ciało po drodze) do innego urologa.
20-go poszedłem na wizytę i lekarz po zrobieniu USG powiedział, że jemu to wygląda na nowotwór bo wzmożony przepływ krwi pokrywa się z nieco innego koloru obszarem w jądrze. Powiedział mi, że skonsultuje mój przypadek z prof. Chłostą w Klinice Urologii przy UJ w Krakowie i da mi znać.
Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do mnie i powiedział, że mam się stawić na 24-go w Krakowie na orchidektomię.
24.06
Przyjęcie na oddział.
Jeszcze tego samego dnia oznaczono LDH: 334.1 U/l [240-480]
25.06
Oznaczono:
AFP: 2.33 IU/ml [0,0 - 5,8]
beta-HCG 1,97 mlU/ml [<2mlU/ml]
Zrobiono RTG klatki (znów nie mam opisu, jedynie płytkę)
Przeprowadzono orchidektomię.
26.06
Wypis ze szpitala i umówiona wizyta i odbiór badań his-pat na 10-go lipca
3.07
Oznaczyłem prywatnie markery
beta HCG <0,1mlU/ml [0,0-2,0]
LDH 162 U/l [0 - 250]
AFP 1,80 IU/ml [0,0 - 5,8]
10.07
Wizyta, kontrola gojenia się rany i wynik histo, poniżej.
Do badania otrzymano jądro wraz z najądrzem 6.5x4x3.5cm oraz fragmentem powrózka 4cm. Na przekroju białawy, homogenny naciek do 4cm. Histologicznie: Seminoma testis. pT2
Nowotwór nacieka osłonki jądra, ale przez nie nie przechodzi. Najądrze przekrwione, bez nacieku nowotworu. Obecna angioinwazja. Powrózek przekrwiony, bez nacieku nowotworu.
Miąższ jądra poza obszarem guza z obrazem zaniku i szkliwienia kanalików; obecne też zwapnienia.
Tyle na dzień dzisiejszy. Na 21-go mam umówione TK klatki piersiowej, a 23-go mam wizytę w Centrum Medycznym "Małgorzata" w Częstochowie (mam 50km więc stąd wybór).
Mam prośbę o ocenę moich wyników.
Mam również pytanie o TK klatki. Wiem, że mogę nie mieć jeszcze opisu na wizytę w CM Małgorzata, czy jest sens iść bez tego, czy lepiej przełożyć i pójść z opisem?
Co z brakiem TK miednicy mniejszej?
Będę wdzięczny za pomoc
Pozdrawiam