Chemioterapia uzupełniająca przy pT1 - poradźcie

[miszcz]

W aptekach proponowali ojcu tylko Aviomarin. Reszta na receptę. Cóż, zostanę na pierwszą noc po chemii bez leku przeciwwymiotnego. Makabra.

[Adrian1975]

a czemu nie masz recepty? aviomarin to jest na chorobę lokomocyjną, onkolog powinna ci była wypisać atosse lub cos podobnego, zawsze możesz się najeść marynowanego imbiru, mi pomagał

[Adrian1975]

mam w domu blistr atossy z 3 tabletkami, ale niestety troche przeterminowany, więc mógłby Ci zaszkodzić

[miszcz]

Onkolog wypisała mi setronon, ale na recepcie z Neupogenem. Jeśli kupię lek na wymioty, stracę receptę na Neupogen. Zofran i Atossa też są tylko na receptę od onkologa. Jeśli w nocy wykończą mnie wymioty, nie dam rady iść na dolewkę bleomecyny nawet w moim mieście. Po prostu koszmar.

[Adrian1975]

neupogen te nie jest drogi, jak patrzyłem to też po refundacji w granicach 3-4 zł za zastrzyk (cena 100% absurdalna). patrzę, że ten setronon tez kosztuje jak atossa 3,20, bo to jest to samo. jak u ciebie a aptece nie mają zastrzyków (bo one są raczej tylko w aptekach przy onkologii), to zamów a ci sprowadzą i za dwadzieścia parę złotych nie będziesz cierpiał. Wymioty za każdym dniem będą słabnąć, mi mijały po 2-3 dniach od kursu, po dolewce bleomecyny nei masz wymiotów.

[miszcz]

Dobra, na razie wszystko skończyło się dobrze.

Jednej z aptek wystarczył skan recepty dla producenta Neupogenu i mogłem wykupić Sentonon. Tyle aptek w mieście, a tylko jedna profesjonalnie podeszła do sprawy.

[Adrian1975]

alleluja

[romi]

Witam
To na razie sytuacja opanowana. Pamiętaj, że Neupogen podawany powinien być przy określonych wskazaniach, nie jest to lek obojętny i dodatkowo obciąża organizm już wystarczająco osłabiony chemioterapią. Poza tym ma szereg skutków ubocznych które też mogą nie być przyjemne. Decyzja o podaniu tego leku powinna być przez lekarza przemyślana. Między innymi powinna być poprzedzona kontrolną morfologią. Podanie go w pierwszym kursie wymusza podanie go również w kolejnych kursach.
Złe samopoczucie i nudności powinny ustąpić po dwóch - trzech dniach. Drugi kurs na pewno będzie łatwiejszy do przejścia.
Pozdrawiam

[troll]

Witaj,

Jeśli będziesz miał jakiekolwiek problemy z lekami, w tym wypisanymi na jednej recepcie, z ich realizacją w aptekach, proszę podawaj dokładne dane kontaktowe do miejsc "problematycznych". Postaramy się rozwiązać problemy, o ile ich rozwiązanie będzie leżało w naszej mocy. Leki stosowane w leczeniu onkologicznym są w 100% refundowane dlatego odpłatność wynosi zwykle 3-4 zł. To koszt jednego piwa. Zastanów się co leży po jednej stronie (wyzdrowienie kosztem złego samopoczucia i wydania 30 zł czy progresja i w efekcie śmierć po zupełnym poddaniu się). Leczenie tylko Cię wzmocni, szczególnie psychicznie - pamiętaj o tym. Jesteśmy tutaj, żeby pomagać Ci w każdej chwili zwątpienia czy problemu w naszym "państwie dobrobytu".

Pozdrawiam!

[miszcz]

Znowu się posypało. Na Oddziale Chemioterapii Dziennej w moim mieście nie ma szans na dolewkę bleomecyny ze zlecenia z Krakowa. Jak powiedziała pielęgniarka, w drugim pobliskim oddziale to samo, choć jeszcze wczoraj w Krakowie słyszałem co innego. Nie mam sił dziś jechać na Garncarską, stać tam kilka godzin w kolejce do laboratorium, następnie na oddziale dziennym, potem krążyć w korkach. Znów załamanie i marzenie o eutanazji. Nikt z tamtejszych lekarzy nie poinformował mnie wcześniej, że już pierwszy dzień po wypisie będę musiał jechać na dolewkę. Jeśli przez tę dolewkę nie zrobią mi drugiej serii, to tragedia. Doszedł jeszcze objaw bolących łydek. Psychicznie to nie do zniesienia.

Z pozytywnych wieści:
- czuję się trochę lepiej, ale nadal jestem słaby.
- nie mam zaburzeń smaku ani zapachu.