przez miszcz » 28 Sty 2016, 09:21
Witam po dłuższym czasie,
Kilka dni temu minął rok od operacji i prawie 9 miesięcy od zakończenia chemioterapii. Miałem już pisać, jak wszystko jest dobrze, jak wróciłem do zdrowia itp. , ale ostatnio złapałem dziwną infekcję i panikuję, że to wznowa.
Poza okresami różnych infekcji czuję się świetnie pod względem fizycznym, natomiast kiepsko pod względem psychicznym - niestety, od czasu choroby trochę inaczej patrzę na życie, nie mam wspólnych tematów rozmów ze znajomymi, bowiem nie potrafię zachwycać się nowym sprzętem RTV, nowym samochodem itp., również kiedy patrzę na spory w rodzinie, to dziwię się, z jakich błahych powodów ludzie potrafią się kłócić, jakie bezsensowne rzeczy wypominać. Cieszę się życiem i tym, co mam, choć mam niewiele.
Co do samej chemioterapii, posty innych osób uświadomiły mi, że popełniłem dość poważny błąd - w przerwie między cyklami oraz po zakończeniu chemii jedyne, co oglądałem, to serwisy informacyjne, horrory itp., lektura to gazety typu "Detektyw" i powieści kryminalne. Mam wrażenie, że to wszystko, a szczególnie serwisy informacyjne, w połączeniu ze sterydami niezbyt dobrze wpłynęły na moją psychikę.
Jeśli chodzi o samą chorobę, to gdybym miał tę wiedzę, co mam dziś, zupełnie inaczej podszedłbym do sprawy. Ale wiedza pod tym względem kuleje - urolodzy o wielu rzeczach nie mówią, towarzystwo naśmiewa się z choroby, bo w małym mieście plotki szybko się roznoszą, trudno też przełamać wstyd. Wystarczy poczytać komentarze na forach przy wiadomościach o raku jądra u znanych osób, aby zrozumieć. Natomiast dziwi mnie, że różni lekarze i personel medyczny bardzo poważnie traktują chorobę, a koleżanki, w przeciwieństwie do niektórych kolegów, nie śmieją się z tego.
Pozdrawiam wszystkich dotkniętych tą chorobą.
Ostatnio edytowany przez
miszcz, 23 Kwi 2016, 16:50, edytowano w sumie 1 raz