Miszczu,
powtórz badania w kilku miejscach jeśli Cię to uspokoi. W tej chwili najważniejsze jest odnalezienie równowagi mentalnej i radości życia. Tak, aby strach, który od dawna nam wszystkim chorym towarzyszy ograniczyć do minimum. Ja, podobnie jak kilka innych osób z tego forum korzystamy z pomocy psychologa. Takie spotkania pomagają radzić sobie ze stanem rozchwiania o jakim pisał Troll. Ponadto miałem okazję spędzić fantastyczny czas na warsztatach terapii Simontonowskiej i muszę przyznać, że nie pamietam kiedy byłem tak zrelaksowany jak właśnie wtedy na zajęciach.
Pomyśl o współpracy z doświadczonym terapeutą onkologicznym ponieważ to pozwoli Ci lepiej się czuć i żyć z większym komfortem.
U mnie to działa. W Krakowie masz Unicorn, który udziela bezpłatnej pomocy chorym onkologicznie, a jego terapeuci mają olbrzymie doświadczenie w kontaktach z chorymi na nowotwory.
Pozdrawiam
Adam