Guz jądra wrzesien 2015r Łodź

[Luki737]

Byłem 8 marca na wizycie i stwierdzili ze jak na razie markery są w porządku, to bardzo dobrze, węzły jak wiadomo są troszkę za duże ale też powiedziała ze pewnie jeszcze będą się zmniejszać.
W ostateczności dała skierowanie na badanie PET-CT złożyłem na nie papiery i czekam na telefon od nich ze wskazaniem mi terminu tego badania ( coś mówili że pod koniec marca powinienem mieć)
Jak jej mówiłem ze badanie PET przy nienasieniaku może dawać błędne wyniki to stwierdziła ze w ten sposób sprawdzą czy węzły będą się świecić i ze oni wiedzą co robią. Wiec ok zrobię to badanie tak jak chcą a potem będę chciał żeby dała mi skierowanie na CT ponownie, tak jak mówił mi doktor Sarosiek i w maju bym zrobił jeszcze raz CT. Tak dla pewności.
Co do waszych węzłów to już bym się nie martwił bo naprawdę mieliście małe nieznaczne powiększenie które na 100% zejdzie po niżej 10mm zresztą tak samo myślę o moim węźle tym 14mm ze on to na pewno się zmniejszy ale ten co mam 19mm no to tu już się obawiam ale wszystko się okaże
A tak na marginesie no to już wróciłem do pracy hehe dziś byłem pierwszy dzień

[Luki737]

Mam pytanie odnośnie tego że:
Jeżeli mój nienasieniak składa sie głównie z utkania nasieniaka oraz raka zarodkowego z domieszką yolk sac tumor. To stawia mnie to w lepszej pozycji niż gdybym miał czystego nienasieniaka?
Chodzi tu o działanie chemii oraz konieczność operacji.
Badanie PET-CT bede miał 18 kwietnia.

[JurekO]

Hej,

nie ma czystego nienasieniaka. Jest tylko czysty nasieniak i jak jest jakakolwiek domieszka, to wtedy jest to nienasieniak. Roznica jest taka, ze jak masz czystego nasieniaka, to po chemii mozna zostawic resztki wezlow do 3cm i u nienasieniakow trzeba wycinac jakiekowliew resztki wezlow.

Pozdrawiam

[Luki737]

Ok rozumiem tylko co jeśli guz składa sie z różnych nowotworów w których nie ma wcale nasieniaka? U mnie np jest nasieniak znaczy był oraz inne nowotwory. Bo w takim przypadku gdzie jest nasieniak i inne nowotwory to wtedy chemia może bardziej działać niż jak tego nasieniaka nie ma wcale.
Gdyz nasieniaki sa bardziej podatne na chemie i radio terapie.

[romi]

Witam
Trochę pogmatwane są te wypowiedzi. Każdy nowotwór może występować w "czystej" postaci, lub w mieszanej.
Nie zawsze istnieje potrzeba usuwania resztek węzłów przy nienasieniaku po chemioterapii. Wszystko zależy od odpowiedzi na leczenie.
Działanie chemii nie zależy od tego czy w guzie jest nasieniak czy nie. Nie można również powiedzieć, że nasieniaki są bardziej podatne na chemioterapię niż nienasieniaki. Sprawa jest bardziej skomplikowana, bo w grę wchodzą jeszcze inne czynniki, jak np. osobnicze cechy pacjenta, oraz takie które nie są do końca wyjaśnione, bo działanie cytostatyków tak jak i innych leków odbywają się na wielu płaszczyznach.
Wszyscy wiemy, że niemożliwe jest przewidzenie jak zareaguje na chemioterapię konkretny osobnik.
Oczywiście niektóre komponenty są bardziej podatne na leczenie inne mniej, ale tak jest nie tylko z nowotworami.
Pozdrawiam

[Luki737]

Dzięki za odpowiedź.
Czyli po prostu zależy od szczęścia albo chemia działa świetnie i jest ok, lub nie i trzeba będzie operować.
Tak mnie naszło na to pytanie bo " Kaja i Michal" którzy są obecni na tym forum napisali u siebie w poście że Michałowi wzrosły węzły w ciągu 3 miesięcy a on miał pierwotnie przed chemią mniejsze węzły od moich oraz po leczeniu chemią także bardziej mu się zmniejszyły niż moje. I dlatego się zastanawiałem czy to może mieć związek ze składem guza gdyż on miał inny skład i ja mam inny.
No ale wszystko się okaże jak będę miał wyniki po badaniach

[romi]

Witam
Komponenta która wystąpiła u Michała jest z tych która jest mniej podatna na chemioterapię, stąd taka sytuacja.
Patrząc na to od tej strony można oczywiście mówić o szczęściu czy pechu.
Pozdrawiam

[Luki737]

Aha.
W takim razie mój skład guza jest bardziej podatny na chemie czy też nie za bardzo, jak uważasz romi?

[romi]

Witam
Odpowiem nie wprost. Potworniak
http://www.medonet.pl/magazyny/ochron-s ... 45481.html
który stwierdzono u Michała jest mniej podatny na działanie cytostatyków niż inne formy nowotworu jądra, ale też z reguły jego chirurgiczne usunięcie kończy terapię jak to wcześniej zauważył Troll.
Natomiast inne formy nowotworu bardziej reagują na chemioterapię i często po leczeniu następuje całkowita regresja, także nie ma potrzeby interwencji chirurgicznej. Nie jest to reguła co potwierdzają przypadki opisywane na forum. I tu też można by to rozpatrywać w kategoriach szczęścia czy pecha.
Każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie, stąd tak ważne jest doświadczenie lekarza onkologa.
U Ciebie chemioterapia powinna spełnić zadanie i leczenie zostanie zakończone, ale to będzie można stwierdzić po badaniach kontrolnych.
Pozdrawiam

[kaja i michal]

Właśnie u Michała nie bylo potworniaka w histopatologii wyciętego jadra byl rak zarodkowy i guz pęcherzyka zoltkowego. O potworniaku tzn o prawdopodobienstwie, że jest powiedział dr Sarosiek. Chyba, że byla jakas domieszka a nie zbadali tego dokładnie, albo zrobił się z pozostałości po chemii. Bedzie wiadomo dopiero po operacji. Łukasz nie martw się na zapas. A jeśli chodzi o Twoja komponente to napisali ze przewaga nasieniaka, ale bylby nasieniak jakby byl jeden rodzaj raka, a jak więcej nawet w niewielkim procencie to jest nienasieniak. Ja tak to rozumiem. Chyba, że jestem w błędzie. W kazdym razie każdy przypadek jest inny i trudno przewidzieć jak to może być czy u Ciebie czy u nas. Pozdrawiam serdecznie