Rak jądra z przerzutem do węzła chłonnego, konsultacja przyp

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Rak jądra z przerzutem do węzła chłonnego, konsultacja przyp

Postprzez katie » 06 Wrz 2015, 17:11

Witam wszystkich użytkowników forum. Mam dwa ważne dla mnie pytania i będę niezmiernie wdzięczna, jeśli będziecie mogli udzielić mi wsparcia informacyjnego.
Kilka słów wstępu: mój chłopak, P., zachorował na nowotwór jądra. Pod koniec marca br. przeprowadzono operację usunięcia jądra. Okazało się, że nowotwór był w stadium pT1, dlatego onkolog zrezygnował z chemioterapii. Niestety, pod koniec czerwca stwierdzono zmianę o charakterze meta w okołootrzewnowych węzłach chłonnych (powiększenie pojedyńczego węzła). W tej chwili P. jest po drugim kursie chemioterapii BEP. W obu cyklach zrezygnowano z "wlewki" 15 dnia, bo P. źle znosił chemię. W najbliższym tygodniu P. idzie na TK i w zależności od jego wyniku albo kolejny kurs BEP, albo... no właśnie. I to jest moje pierwsze pytanie: jakie są alternatywy? Jakie są perspektywy, jeśli BEP "nie działa"?
A drugie pytanie dotyczy bólu w brzuchu, w boku i w plecach (w odcinkach lędźwiowym i piersiowym), który w ostatnich dniach stał się dla P. bardziej zauważalny. Może nie są to silne bóle, ale rodzaj dyskomfortu, uwierania, momentami ukłucia. Co one mogą oznaczać? Właściwie obecność tego bólu była dla mnie motywem do zadania pierwszego pytania - bardzo się boję, że chemia okaże się nie skuteczna.
Z niecierpliwością czekam na odpowiedzi i z góry za nie dziękuję.
Pozdrawiam.
katie
 
Posty: 34
Rejestracja: 06 Wrz 2015, 16:30

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez Adrian1975 » 06 Wrz 2015, 18:34

napisz jak możesz jakie były wyjściiowe markery i jakie są obecnie, bo na jakiej podstawie onkolog daje taka diagnozę. Napisz jaki rodzaj nowotworu go dopadł, bo w raku jądra podział jest na nasieniaki i nienasieniaki ( w których jest kilka typów utkań nowotworowych).

Tu masz bazę wiedzy
viewforum.php?f=15

oraz

viewtopic.php?f=6&t=192

oczywiście są alternatywy dla programu BEP, jest VIP, TIP i jeszcze kilka innych schematów, jednak jak na razie daj ekspertom forum punkt odniesienia, potem można zacząć się zastanawiać nad inną chemią.
Adrian
seminoma testis PT1, 4BEP w DCO, obecnie pod kontrolą w Krotoszynie
Awatar użytkownika
Adrian1975
Przyjaciel Forum
 
Posty: 1009
Rejestracja: 01 Paź 2012, 19:00
Miejscowość: Trzebnica,DLN

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez troll » 06 Wrz 2015, 22:14

Witaj,

Wsparcia informacyjnego nie szczędzimy, o ile oczywiście czas pozwala... Mam nadzieję, że udzielona odpowiedź będzie wyczerpująca, naturalnie na miarę przestawionych informacji, które warto byłoby uzupełnić.

katie napisał(a):W obu cyklach zrezygnowano z "wlewki" 15 dnia, bo P. źle znosił chemię.

Co to znaczy źle znosił? Jakie występowały objawy, co zrobiono, żeby im zapobiegać a w momencie wystąpienia leczyć?
katie napisał(a):W najbliższym tygodniu P. idzie na TK i w zależności od jego wyniku albo kolejny kurs BEP, albo...

Dziwna to decyzja. Wykryto nawrót choroby, należało wtedy dokonać tzw. restagingu tj ponownie ocenić stopień zaawansowania klinicznego choroby i ustalić plan leczenia. Ze szczątkowych informacji wynika, że choroba nawrotowa (CS IIA) została wykryta wcześnie i adekwatnym leczeniem jest podanie 3 kursów BEP (ani dwóch, ani czterech ani tym bardziej sześciu, ośmiu czy inne pomysły) i po zakończeniu ostatniego kursu kontrola w badaniu TK. Tak samo, w trakcie obserwacji, przy wykryciu nawrotu jak i w trakcie leczenia należy oznaczać wszystkie trzy markery nowotworowe!
katie napisał(a):I to jest moje pierwsze pytanie: jakie są alternatywy? Jakie są perspektywy, jeśli BEP "nie działa"?

Na tę chwilę nie ma najmniejszych podstaw do stwierdzenia, że chemioterapia nie działa. Opisywane dalej objawy wcale o tym świadczyć nie muszą. Jeśli badanie TK pokaże progresję choroby, wtedy będzie czas na wybór alternatywy. A zapewne nie stanie się tak nigdy, czego Wam życzę ;)
katie napisał(a):A drugie pytanie dotyczy bólu w brzuchu, w boku i w plecach (w odcinkach lędźwiowym i piersiowym), który w ostatnich dniach stał się dla P. bardziej zauważalny. Może nie są to silne bóle, ale rodzaj dyskomfortu, uwierania, momentami ukłucia. Co one mogą oznaczać? Właściwie obecność tego bólu była dla mnie motywem do zadania pierwszego pytania - bardzo się boję, że chemia okaże się nie skuteczna.

Ból może mieć wiele przyczyn. Jeśli jednak jest bardzo dotkliwy, należy poinformować o nim lekarza prowadzącego i zdiagnozować jego przyczynę. Guz w przestrzeni zaotrzewnowej, owszem, może dawać takie objawy ale może to być równie dobrze uszkodzenie śluzówki przewodu pokarmowego przez chemoterapeutyki, skutek uboczny przyjmowania czynniku wzrostu granulocytów lub dużo rzadszymi powikłaniami leczenia - np. chorobą zatorowo-zakrzepową - obecnością skrzepliny. To ostatnie może pomóc zdiagnozować nawet USG!

Zachęcam do złożenia wszystkich informacji do kupy i zamieszczenia ich na Forum. Udzielanie odpowiedzi w oparciu o szczątkową wiedzę nigdy nie jest właściwe...

Pozdrawiam serdecznie
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez katie » 07 Wrz 2015, 21:22

Dziękuję za odzew, za odpowiedzi, mimo niewielu podanych przeze mnie informacji! Poniżej podaję szczegóły.

Wyjściowe markery (30.03.2015) wyglądały następująco:
LDH IFCC: 133 (N:135-225)
AFP: <1.7 (N: 0.0-8.0)
PT: 12.3 (N:9.1-13.5)

Zabieg usunięcia jądra odbył się 31.03.2015

Wnioski z badania histopatologicznego (z 13.04.2015) po usunięciu jądra prawego:
Carcinoma embryonale tastis dextri, pT1.
Cała zmiana w miąższu jądra, nie nacieka osłonek.
Inwazja nowotworowa naczyń jądra.
Najądrze i powrózek nasienny wolne od zmian nowotworowych.
Linia cięcia powrózka wolna od zmian nowotworowych.

Markery z 22.04.2015:
LDH IFCC: 134 (N:135-225)
AFP: 2.5 (N: 0.0-7.0)
Gonadotropina kosmówkowa: 0.1 (N:0.0-5.00)

W TK wykonanym 29.04.2015 nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.

Powyższe wyniki ogląda onkolog, mówi, że jest ok, umawia się z P.na kontrolę w lipcu.

Markery z 28.05.2015:
LDH IFCC: 118 (N:135-225)
AFP: 6.6 (N: 0.0-7.0)
Gonadotropina kosmówkowa: 2.3 (N:0.0-5.00)

Markery z 03.07.2015:
LDH IFCC: 136 (N:135-225)
AFP: 25.6 (N: 0.0-7.0)
Gonadotropina kosmówkowa: 10.5 (N:0.0-5.00)

W TK wykonanym 04.07.2015 stwierdzono:
pomiędzy aortą brzuszną , żyłą główną dolną a ścianą tylną części poziomej dwunastnicy hypodensyjny, zmieniony odczynowowęzęł chłonny o śr. 19 mm.
Przypęcherzowo po stronie prawej tuż powyżej pęcherzyków nasiennych hypodensyjny zbiornik płynowy o wym. 25x19 mm zlokalizowany między pętami jelita krętego.
Reszta ok.
Wnioski: meta do pojedynczego węzła chłonnego okołoaortalnego.

W TK klatki piersiowej wykonanym 21.07.2015 stwierdzono:
W prawym szczycie i obwodowo w PS10 zwapnienie.
W LS8 guzek 3 mm
Poza tym płuca bez zmian.

Markery z 20.07.2015:
LDH IFCC: 172 (N:135-225)
AFP: 89.4 (N: 0.0-7.0)
Gonadotropina kosmówkowa: 41.0 (N:0.0-5.00)

21.07.2015 P. rozpoczął pierwszy cykl chemioterapii BEP, a 17.08.2015 - drugi. W każdym z nich nie otrzymał dawki dnia 15. W pierwszym miał problemy z gardłem (wyrósł mu jakiś grzyb), a potem stracił odporność, był w izolatce i otrzymywał zastrzyki na pobudzenie szpiku do produkcji leukocytów i profilaktycznie antybiotyk. W drugim było trochę gorzej, bo również stracił odporność, również był w izolatce, tyle że tym razem miał jeszcze gorączkę neutropeniczną - wtedy również otrzymywał zastrzyki na pobudzenie szpiku do produkcji leukocytów i antybiotyk.
Czy te szczegóły jakoś rozjaśniają sprawę bólu (dopowiem, że nie jest dotkliwy, permanentny - jest raczej chwilowy, niezbyt silny), o który pytałam w poprzednim poście? Czy pozwalają na jakiekolwiek prognozy odnośnie skuteczności chemioterapii?
katie
 
Posty: 34
Rejestracja: 06 Wrz 2015, 16:30

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez Jeek » 07 Wrz 2015, 22:03

Witaj

Napisz jakie były wartości markerów po 1 i 2 BEPie. Te wyniki pozwolą ekspertom określić skuteczność
chemioterapii. Markery powinny być oznaczone, jeśli nie były zróbcie badania nawet prywatnie to koszt
ok. 80zł. Jeżeli markery spadają, to oznacza dobrą odpowiedź na chemioterapie.

Pozdrawiam
Nigdy nie trać nadziei
Jeek
 
Posty: 208
Rejestracja: 24 Sty 2015, 22:46

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez katie » 07 Wrz 2015, 22:48

Jeek, nie mam tych markerów. Lekarz prowadzący stwierdził, że zostaną oznaczone dopiero po 2 BEPie, bo wcześniej nie ma to sensu (choć teraz wiem, że sami powinniśmy ustalić wartość markerów, prywatnie). Zatem dopiero w najbliższy czwartek (10.09) dowiemy się co i jak - na ten dzień zaplanowane jest TK klatki piersiowej i jamy brzusznej oraz oznaczenie markerów.
katie
 
Posty: 34
Rejestracja: 06 Wrz 2015, 16:30

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez romi » 07 Wrz 2015, 23:23

Witam
Może ten ból wynika z podawania G-CSF. Bóle kostne i mięśniowe, to jeden z często występujących skutków ubocznych.
Z reguły trzeci kurs pacjenci przechodzą lżej, także nie należy tracić nadziei.
Skuteczność chemioterapii można ocenić po pełnym leczeniu, różne niepokojące objawy występujące w trakcie terapii mogą wzbudzać niepokój, ale nie można ich wiązać ze skutecznością chemioterapii.
Trzeba je zgłaszać lekarzowi prowadzącemu i to lekarz oceni czy mogą one wpływać na terminowość prowadzonego leczenia.
viewtopic.php?f=9&t=181&start=80#p3594
A tak w ogóle to Twoje wsparcie jest w tej chwili jednym z ważnych czynników które pozwolą P. przejść przez trudy leczenia.
Na forum znajdziesz wiele cennych informacji i wsparcie tych którzy przeszli drogę którą Wy teraz przechodzicie.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez miszcz » 08 Wrz 2015, 07:54

Nie trać nadziei. Miałem podobne bóle po zastrzykach na pobudzenie szpiku. Bałem się, że to przerzuty lub dyskopatia, ale po kilku dniach mijało.
miszcz
 
Posty: 747
Rejestracja: 17 Kwi 2015, 20:37

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez katie » 08 Wrz 2015, 11:26

Dziękuję Wam za to, co piszecie. Niestety, są to informacje mocno niepokojące - P. nie otrzymał ani jednego pełnego cyklu (brak dolewek 15 dnia w pierwszym i drugim cyklu). Ponadto między cyklami miał nieoczekiwany tygodniowy odstęp, bo "miał za dużo leukocytów" - co jest wyjaśnieniem oficjalnym (i chyba niezbyt mądrym), a prawda jest taka, że w okresie, kiedy P. miał rozpocząć drugi kurs, były jakieś zawirowania organizacyjne na oddziale i lekarzowi zależało, żeby było jak najmniej pacjentów... Mam nadzieję, że te bóle to rzeczywiście jakieś skutki uboczne samego leczenia... Boję się strasznie...
katie
 
Posty: 34
Rejestracja: 06 Wrz 2015, 16:30

Re: gdy bep nie działa - co dalej?

Postprzez katie » 10 Wrz 2015, 21:29

Witam Wszystkich. Otrzymaliśmy dziś oznaczenie markerów oraz wyniki TK klatki piersiowej oraz jamy brzusznej

Markery z 10.09.2015
LDH IFCC: 278
AFP: 5.1
Gonadotropina kosmówkowa: < 2.0

TK jamy brzusznej z 10.09.2015:
Węzeł chłonny między aortą a ICV na poziomie wyr. haczykowatego trzustki 17mmx15mm.
Poza tym drobne do 5mm węzły chłonne krezkowe.
Wątroba niepowiększona o nieco obniżonej gęstości, bez zmian ogniskowych.
Reszta w porządku

TK klatki piersiowej z 10.09.2015
W prawym szczycie i obwodowo w PS10 zwapnienie.
W LS8 guzek 3mm - jak poprzednio.
Reszta w porządku.

Od jutra P. będzie otrzymywał 3 cykl BEP. Lekarz prowadzący stwierdził, że guzek wchłania się powoli, dlatego trzeba go potraktować kolejnym cyklem. Powiększone węzły krezkowe lekarz uznaje za efekt problemów z układem pokarmowym w poprzednich chemiach. Podwyższone LDH IFCC uznaje za niezwiązany z nowotworem, traktuje to raczej jako wynik powikłań po chemii. Inny lekarz z oddziału podpowiedział P., że warto byłoby wykonać PET żeby stwierdzić, czy zmiana jest martwa, nieaktywna, bo być może tak jest, no i wtedy kolejny kurs BEP byłby zbędny. Jednakże od jutra mimo to zaczynają podawać mu trzecią chemię.
Powiedzcie proszę, czy warto zrobić PET? Czy możemy nieprzejmować się węzłami krezkowymi i podwyższonym LDH IFCC? Czy możemy w ogóle uznać, że ta chemia działa? Uprzejmie proszę o Was komentarz, wskazówki.
katie
 
Posty: 34
Rejestracja: 06 Wrz 2015, 16:30

Następna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 33 gości

cron