Dzień dobry,
planowałem napisać później - ale chciałbym przedstawić swój przypadek już i rozwiać kilka wątpliwości.
Swojego przyjaciela poznałem osobiście, tj. odkryłem pewnego dnia podczas kąpieli, że moje lewe jądro jest powiększone. Trafiłem do urologa 27 lipca - niecałe 3 tyg. po samozdiagnozowaniu - 28 lipca zostałem zoperowany i czekam na dalsze leczenie. Przejdę do konkretów.
Markery nowotworowe przed zabiegiem:
AFP 3.28 IU/ml
LDH 278 U/I
betaHCG<0,1
--
Wynik badania histopatologicznego
Fragment tkankowy obejmujący jądro średnicy 7cm wraz z powrózkami nasiennymi długości 5,5cm, całośc wagi 80 g. Na przekroju w jądrze guz średnicy 4,5cm. Histologicznie: seminoma (immunohistologicznie: CD117+)
Nowotwór ograniczony do jądra, nie nacieka najądrza ani rete testis, nie przekracza torebki jądra. W utkaniu nowotworu widoczne rozległe obszary martwicy, ponadto widoczne zatroy z komórek nowotworu w naczyniach (L1V1). Powrózek nasienny (także linia odcięcia) bez utkania nowotowru.
Stopień zaawansowania: wg AJCC 2017: pT2.
Markery po zabiegu:
AFP 3.33 IU/ml
LDH 254 U/I
betaHCG<0,1
Zostałem skierowany na badanie TK oraz konsylium onkologiczne. Lekarz, który mnie operował podczas omawiania wyników powiedział, że z uwagi na zatory kieruje mnie na leczenie chemioterapeutyczne.
TK wykonano 24 sierpnia. Wczoraj moją sprawą zajęło się konsylium onkologiczne, które zleciło dalsze konsultacje urologiczne oraz rezonans magnetyczny. Wyniki TK są dobre, tj. wszystko jest czyste, w normie, niepowiększone poza dwoma punktami. Cytuję:
> W topografii pęcherzyka nasiennego lewego widoczna jest zmiana o wym. ok. 58x42 mm, o cieniowaniu płynowym ze wzmacniającymi przegrodami wewnętrznymi - do dalszej weryfikacji i konsultacji urologicznej.
> W części środkowej nerki lewej torbiel korowa śr. ok. 8mm
Wracam na wizytę do lekarza, który mnie operował w ten czwartek, więc będę miał okazję wypytać o wszystko, ale mam jedną wątpliwość. Czytając forum odniosłem wrażenie, że w tym przypadku zaleca się chemię, jako uzupełnienie leczenia i włącza się ją do 8 tygodni od zabiegu. Mój lekarz również mnie na te chemię kierował, tymczasem konsylium zleca dodatkowe badania i decyzji o chemii dziś nie podejmuje. Oczywiście mam świadomość, że lekarze wiedzą co robią i każdy przypadek jest indywidualny, ale szczerze - nie wiem dziś co myśleć o tym wszystkim. Czy jest coś o co powinienem dopytać lekarza na wizycie? Czy z tego co Wy sami przeszliście ścieżka jest naturalna? No, sami rozumiecie
Będę wdzięczny za każdy głos!
Bartek
ps. a planowałem napisać później - bo z zawodu jestem dziennikarzem i pomyślałem sobie, że rak jądra to chyba ważny temat, któremu przydałoby się poświęcić nieco więcej uwagi - ale o tym później