Witam jestem juz po dwoch nowotworach jadra- od 2.5 roku mam spokoj, robie tylko badania profilaktyczne i wszystko jest ok.
Przez ponad 2 lata marker AFP spadam z poziomu okolo 6 po chemioterapi do najnizszego poziomu 1.55 pol roku temu.
Ostatni badanie zrobilem sobie tydzien temu i wskoczylo na poziom 2.0. Jako ze przebywam juz obecnie za granica mam maly problem zeby badanie powtorzyc i zastanawiam sie czy jest to powod do niepokoju,
czy talem ze moze to byc odlegly przerzut np na watrobe, bo chyba bez powodu od tak ten marker by nie wzrosl? Pozdrawiam