Nie neguje decyzji, wiem że musisz podjąc ją sam.
Staram sie tylko przedstawić Ci fakty, żeby Twoja decyzja była w pełni świadoma.
Z rakiem jądra jest tak, ze to jeden z niewielu o ile nie jedyny nowotwór lity, który w stanie rozsiewu podlega leczeniu radykalnemu - z intencją wyleczenia.
Praktycznie każdy inny lity nowotwór złośliwy, który już dał przerzuty podlega leczeniu paliatywnemu.
Co to znaczy?
W leczeniu paliatywnym pewne przesuniecia w podaniu kolejnych cykli nie wplyną prawdopodobnie w sposob istotny na efekty leczenia.
W leczeniu radykalnym dozwolone są przesunięcia tylko jeśli są absolutnie niezbędne, żeby uzyskać to, z jakim celem to leczenie jest prowadzone - pełne zdrowie.
Też mam nadzieję, ze wszyskto będzie ok, nie mniej jednak znasz moją opinię, co ja bym zrobił.
pozdrawiam
Tobiasz