Paweł 31 l. / Poznań / Nasieniak pT2

[romi]

Witam
Guzki w płucach prawdopodobnie nie mają charakteru nowotworowego, mogą mieć charakter pozapalny.
Gorzej przedstawia się sprawa powiększonego węzła - tutaj nie ominie Cię leczenie.
W zależności od tego jak uzna lekarz guzki w płucach, stan zaawansowania klinicznego może być:
IIA jeśli guzki w płucach nie zostaną uznane jako nowotworowe
IIIA jeśli guzki w płucach zostaną uznane jako nowotworowe.
W przypadku nasieniaka nie ma złego rokowania, także bez obaw - zarówno IIA jak i IIIA to rokowanie dobre.
Leczenie, niezależnie od tego jaki zostanie ustalony stan zaawansowania to chemioterapia 3 kursy BEP lub 4 EP.
W związku z infekcją zrób jeśli możesz badanie krwi.
Pozdrawiam

[Paweł_C]

Od niedzieli mam katar i lekki ból gardła, więc na logikę z rozpoczęciem leczenia muszę się wstrzymać do czasu, aż w pełni nie wyzdrowieję...

Napisz o tym doktorowi. Jesli to nie jest duża infekcja, to prawdopodobnie będziesz mógł zacząć leczenie - dostaniesz na oddziale odpowiednie leki.

Napisałem o tym doktorowi w drugim mailu z dzisiaj, czekam na jego odpowiedź, czy rzeczywiście w takim stanie mogę zacząć leczenie. Jutro jeszcze zgodnie z jego sugestią pójdę zrobić świeże markery.

[tobson85]

IIA jeśli guzki w płucach nie zostaną uznane jako nowotworowe

Drobna sugestia - węzeł ma 21 mm wiec juz raczej łapie się pod IIB. Ale tak jak wspomniales, nie ma to wpływu na ilość planowanych cykli.

[romi]

No tak, faktycznie to może być granica błędu pomiaru. Lepiej jednak uznać to dla bezpieczeństwa za IIB niż IIA choć rzeczywiście nie zmienia to planu leczenia.

[Paweł_C]

Dzięki chłopaki za odpowiedzi.

Doktor stwierdził, że dla pewności jednak mam poczekać z wyjazdem do Warszawy do poniedziałku. Tak więc chemię oficjalnie zaczynam 17.09. Hura.

[tobson85]

To teraz masz trochę czasu dla siebie. Wypocznij i zregeneruj się. Dobrze się też pozytywnie nastawić. Leczenie może nie należy do najprzyjemniejszych, ale jest do przejścia
W razie jakichkolwiek pytań pisz śmiało
Pozdrawiam
Tobiasz

[Paweł_C]

Tobiasz, czytałem twojego bloga. Już samo to podtrzymywało mnie na duchu w pierwszych dniach od usłyszenia diagnozy! Na razie traktuję swoją chorobę jako zło konieczne. Trzeba wziąć chemię na klatę (ekhm, to znaczy w żyłę ), zwalczyć raka i żyć dalej.

Także masz rację, teraz relaks i zwalczanie przeziębienia, a od poniedziałku kilka rundek z kroplówką.

[tobson85]

No z takim podejściem, to nawet nie będziesz wiedział kiedy i już będzie po wszystkim
I dzięki za miłe słowa dotyczące bloga - cieszę sie, że chociaż tak mogłem pomóc i po takich wlasnie slowach wiem, że było warto

[Paweł_C]

Cześć wszystkim.

Mam kilka pytań natury praktycznej a propo pobytu w szpitalu. Po pierwsze co i w jakiej ilości zabrać? Przede wszystkim jeśli chodzi o ubrania, przybory toaletowe i tego typu rzeczy. Czytałem FAQ dla pacjentów na stronie Magodentu, ale jest nieco lakoniczny, a że z Poznania do Warszawy jest niestety spory kawałek drogi to raczej wolę się dobrze przygotować do pobytu.

Po drugie, mam pytanie natury technicznej. Mam założony na zębach retainer (dla niewtajemniczonych, taki mały metalowy drucik na zębach, od wewnetrznej strony, po aparacie ortodontycznym). Jestem zdania, ze przed chemią raczej muszę go zdjąć, bo nie daj Boże trzeba będzie mi zrobić rezonans magnetyczny w szpitalu i będzie dupa. Czy mam się nie przejmować?

Będę musiał poszukać na gwałt jakiegoś ortodonty który mi to zrobi. Zostaly mi na to 3 dni w sumie :/

[tobson85]

Hej
ubrania i kosmetyki na ok 8 dni - zostaniesz zapewne tam do pierwszej dolewki bleomycyny.
Jedzenia nie musisz brac - nie wiem jak ze smakiem, ale po zdjeciach, ktore przysylali mi inni forumowicze to jedzenie wyglada bardzo apetycznie

Odnosnie retainer'a - rezonansu raczej robic nie beda, nie wiem jednak czy lepiej nie zdjac - po chemii w buzi czesto robi sie nieprzyjemnie i taki retainer moze powodowac dodatkowy bol i skaleczenia wrazliwych po chemii blon sluzowych. Moze zapytaj o to lekarza.

pozdrawiam
Tobiasz