Witam,
na początku dziękuję za bank wiedzy, którym jest to Forum. Wiele się tutaj dowiedziałem. Ale też czym więcej wiem, tym mam więcej wątpliwości.
Przypadek: Nasieniak II B, stan po usunięciu jądra, markery cały czas w normie, wznowa po kilku miesiącach - w przestrzeni zaotrzewnowej policykliczna masa węzłowa o wymiarach 34x29x48 z rozpadem w części centralnej.
Interesuje mnie dalsze postępowanie po 3 cyklach chemioterapii BEP.
Po pierwsze - jakie badanie powinno być wykonane i po jakim czasie od zakończenia leczenia?
Moje rozważania nad tematem na podstawie dotychczas zdobytej wiedzy:
- badanie PET - miarodajne przy nasieniaku, pokazuje czy są nadal aktywne komórki nowotworowe. Wydawałoby się, że warto wykonać od razu po leczeniu, żeby nie tracić czasu i działać dalej.
- tomografia komputerowa - wykonuje się po kilku tygodniach od zakończenia leczenia. Pokazuje tylko zmianę rozmiaru węzłów chłonnych. Jak to interpretować jeśli węzły są nadal powiększone, ale są w tzw. normie? Z tego badania nie wiadomo czy zostały aktywne komórki nowotworowe. Bo rozumiem, że jeśli zostały, to choroba postępuje i daje dalsze przerzuty? I w tym przypadku przez czekanie kilku tygodni z badaniem, traci się też czas.
Po drugie - rzecz najważniejsza - co dalej jeśli węzły chłonne są nadal powiększone - czy postępowanie zależy to od rozmiaru pozostałości? Czy wykonuje się usunięcie operacyjne zmian resztkowych?
Czy może po TK powinno się jeszcze wykonać PET, aby potwierdzić aktywność tego co zostało? Czy powinno się zostawić węzły do obserwacji? A może 4 cykl BEP, jeśli 3 wcześniejsze spowodowały duże zmniejszenie się guza?
Przepraszam jeśli coś źle zrozumiałem, albo przekręcam. Dziękuję za wsparcie i każdy głos w dyskusji.
Pozdrawiam.