przez smaug » 02 Maj 2019, 12:26
Hej,
Z doświadczenia mojego meza, moge Ci napisac, ze u niego tez dziwne rzeczy dzialy sie z pozostalym, rowniez lewym, jądrem i to dosc czesto. Mial bol w lewej pachwinie i ogolnie czesto pobolewalo go to jadro. Raz nawet tak mocno, ze juz naprawde mial czarne mysli. Nasz onkolog podejrzewal zylaki powrozka. Wyszlo,ze to nie to, zrobil dopplera, tez ok. Zalecono nam sprawdzic kręgosłup i w koncu trafilismy do bardzo dobrego fizjoterapeuty, wykladowcy z AWFu w Poznaniu, ktory ma tez doświadczenie w rehabilitacji przu chorobach onkologicznych. Wybadal meza bardzo dokladnie i u dolu pachwiny znalazl jakis punkt, ktory wcisnal w odpowiednie miejsce i bol odszedl. Okazało sie,ze to od kregoslupa i tak promieniowalo,ze odczuwane bylo w pachwinie i jadrze. Jestes chyba z Poznania, wiec w razie czego podam namiary. Gabinety Archeus Maciej Jurasz, to jest na Słowiańskiej chyba, Jezyce w kazdym razie. Czasem to tez kwestia stresu, ale warto wiedzieć, ze moze to tez byc rowniez od mięśni i jakis tam uciskow.
Pozdrawiam serdecznie i zdrowka zycze,
Asia