Ryzyko nawrotu

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Ryzyko nawrotu

Postprzez Michal2 » 15 Kwi 2019, 14:09

Mam takie pytanie czy ryzyko nawrotu jest u mnie duże stopień zawasowania to było pt2n1m0s1 podniesionym markerme było bthcg który wynosił 9 przeszedłem 3 cykle chemi po których nastopiła całkowita regresja zmian 31 stycznia miałem kontrole w cio gliwice markery tylko i były ok 16 lutego minelo 3 lata od zakonczenia leczenia a pytam ze wzgledu tego, że czasem odczów takie jak by gniecenie w odcinku ledźwiowym no doszedl kaszel itp ale to raczej związane z alergią. To gniecenie pojawia się od kilku dni głównie jak się poschylam lub cośporobię. Dodam, że od zakonczenia chemi cierpie na dosc sporą nadwage 120kg przy 180cm wzrostu.
Michal2
 
Posty: 70
Rejestracja: 11 Wrz 2017, 15:26

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez romi » 15 Kwi 2019, 16:22

Witam
Ryzyko nawrotu z każdym rokiem spada, także po trzech latach nie jest wysokie, a z tego co piszesz podniesione bHCG sugeruje że miałeś nasieniaka w stopniu zaawansowania IIB?
Bóle w odcinku lędźwiowym przy takiej wadze mogą być związane z kręgosłupem. Żeby zobaczyć czy są tam jakieś zmiany należałoby wykonać badanie RM odcinka lędźwiowego.
Napisz coś więcej, bo wygląda na to, że nie jest u Ciebie zachowany schemat badań kontrolnych po chemioterapii.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez Michal2 » 15 Kwi 2019, 16:33

Miałem nienasieniaka w stopniu 2 A schemat badań mam taki , że pierwsze pierwszy rok tk co 6 miesiecy badania mniej wiecej co 2-3 miesiące z markerami po 2 latach badania co 3 miesiące tak z poslizgiem do tygodnia tk rakz w roku markery co 3 miesiace i raz w roku rtg płuc na zasadzie np w sierpniu tk wizyta z markermai itp w listpadzie kolejna wizyta z samymi markerami w lutym wizyta markery plus rtv maju wizyta z markerami i w serpniu znowu tk markery i wizyta i teraz w lutym minelo 3 lata i teraz mam w maju ostatnią wizyte co 3 miesiące i przeskakuje na wizyte co 6 miesiecy do 5 roku obserwacji
Michal2
 
Posty: 70
Rejestracja: 11 Wrz 2017, 15:26

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez Michal2 » 15 Kwi 2019, 16:39

Apropo tych bólów pleców to kiedyś jeszcze przed chorobą miałem coś z mieśniem i dyskiem w odciku ledzwiowym i od tamtej pory właśnie co jakis czas jak cos porobię to pobolewa ale doslownie na 2 minuty usiądę i przechodzi. Ale wlasnie zastanawiało mnie to czy to może miec jakis związek
Michal2
 
Posty: 70
Rejestracja: 11 Wrz 2017, 15:26

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez romi » 15 Kwi 2019, 19:06

Tak masz rację to IIA, ale to nie zmienia sposobu leczenia, który był prawidłowy, Czy pozostałe markery były w normie, bo przy nienasieniaku z reguły podwyższone jest AFP i może być również podwyższone bHCG, a Ty podałeś tylko bHCG. Zresztą to przekroczenie u Ciebie było bardzo niewielkie.
Wygląda, że jest ok. Czyli już tylko markery i żadnych badań obrazowych? Może dobrze byłoby choćby raz w roku zrobić USG jamy brzusznej?
Twoje bóle raczej nie mają nic wspólnego z chorobą podstawową, ale dobrze jest to wyjaśnić, skierowanie na RM możesz dostać od neurologa, lub pójść prywatnie, ale odpłatnie.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez Michal2 » 15 Kwi 2019, 20:43

Tylko bthcg było podniesione afb było zawsze w normie tak bd mial od teraz tk raz w roku a nwm czy rtv pluc bd utrzymane tez raz w roku dowiem sie w maju wtedy otrzymam plan kontrolny na okres od 3 do 5 roku obserwacji wezly tez nie byly duze bo dokladnie jeden byl powiekszony do rozmiaru 1,5 cm drugi 1,9 cm a na usg dzien przed chemią nie byly widoczne ale wiadomo tk dokladniejsze
Michal2
 
Posty: 70
Rejestracja: 11 Wrz 2017, 15:26

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez Michal2 » 15 Kwi 2019, 20:55

A powiem tak szczerze, ze pani doktor ktora w cio gliwice odpowiada za nowotwory urologiczne i ginekologiczne jest bardzo sumienna ostatnio zlecila dodatkowo ekg poniewaz stwierdzila ze dawno nie mialem a chemia bep moze wplywac na uklad krwionosny jak nie byla pewna czegos na 100% wytycznych dokladniej do zaraz sprawdzala w normach jakie badania co ile itp i odpowiadala na każde zadane pytanie nawet jak powiedzialem, ze cos w gardle.mnie drapie jak pytala o infekcje to zajzala do gardla czy wszystko ok tam jest
Michal2
 
Posty: 70
Rejestracja: 11 Wrz 2017, 15:26

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez miszcz » 16 Kwi 2019, 12:22

Bóle kręgosłupa po dyskopatii lubią co jakiś czas nawracać - zrób dla spokoju markery, na kręgosłup pływanie i terapia manualna u fizjoterapeuty (po wykluczeniu czynnej choroby nowotworowej). Ja co jakiś czas mam problemy - siedzące zajęcie + stres powodują u mnie ogromne napięcie mięśni i tak to się kończy. Za 2 miesiące będę 5 lat po chemii, już tak nie panikuję jak z początku.
miszcz
 
Posty: 747
Rejestracja: 17 Kwi 2015, 20:37

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez Michal2 » 16 Kwi 2019, 12:32

Mnie bóle łapiąprzy pracach statycznych typu godzine.myje garki czy cos albo przy pidnoszeniu jakiś cięrzkich rzeczy po za tym ból nie wystepuje i też nie zawsze nawet przy tych czynnościach no i pojawia się szczególnie jak się stresuje przed wizytą. Tak na basen chodziłem przez rok co tydzien bóle wtedy zdarzały się ale rzadziej a ten ból co mnie złapał 5 lat temu czyli jak pierwszy raz się pojawił wystąpił bo mocnym kopnięciu piłki a później podniosłem kilku kilową torbę i że tak powiem już tak zostałem takiebuczucie jak by coś w plecach trachło i potworny ból paraliżujący prawą nogę od biodra do kolana ale przeszedł sam po kilku dniach jak mi znowu cos trachło i od tamtej pory czasem się pojawia ale już jest dużo lrzejszy
Michal2
 
Posty: 70
Rejestracja: 11 Wrz 2017, 15:26

Re: Ryzyko nawrotu

Postprzez Michal2 » 17 Kwi 2019, 23:08

Mam jeszcze takie pytanie bo jestem 3,5 roku po usunieciu jądra lewego prawe mialem usuniete w wieku 1 roku z powodu jakis tam powiklan nie nowotworowych ale zauważylem,że od paru tygodni sporadycznie nie codziennie moszna mnie tak jak by w środku zaboli dosc mocno i to tak ciągnie do brzucha ból trwa kruciutko kilka sekund takie jak bym mial jądra i ktos mnie lekko w nie kopnol albo uderzyl sprawdzalem czy tam czegos po prostu nie ma i nic nie wyczulem a jesto to tak emm jak by w górnej cześci mosznej i nwm od czego by to moglo byc
Michal2
 
Posty: 70
Rejestracja: 11 Wrz 2017, 15:26

Następna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości