Witam trochę odświeżę temat choć nadal czekam na wyniki badania histopatologicznego ( dziś mija 2 tyg od operacji)
Zabieg był wg. planu 9 sierpnia pod znieczuleniem ogólnym, sama operacja bez problemu niestety dość ciężko po narkozie jeszcze następnego dnia odczuwałem jej działanie.
Sama operacja moim zdaniem lepiej niż poprzednio 8 dni po zabiegu praktycznie nie odczuwałem już żadnych uciążliwości jak ból czy dyskomfort
dopiero wczoraj miałem zdjęte szwy ale też bez problemu.
ok tydzień po operacji zacząłem odczuwać skutki braku testosteronu, zmęczenie poty i uderzenia gorąca w piątek tydzień po operacji zrobiłem badanie przed operacją było 1,92 gdzie norma była 1,42-9 a tydzień po operacji 0,24 lub 0,21 niestety nie mam wyników pod ręką
w sobotę na szybko załatwiona wizyta u endokrynologa ( w prawie 100 tyś mieście brak lekarza który przyjmuje na NFZ tylko prywatnie i terminy minimum 3 mce aby chorować trzeba mieć i zdrowie i pieniądze przykre ale prawdziwe)
jednak ta Pani nie radziła sobie z tematem i to bardzo skasowała 150 zł i się rozstaliśmy jedyne co mi utkwiło w głowie że nie jest powiedziane że w ogóle dostanę testosteron bo bez tego można żyć a nie każdy przecież się kwalifikuje.
ale mam przy sobie wspaniałą osobę dla której nie ma rzeczy niemożliwych, Małgorzata wzięła wszystkie wyniki i pojechała do Pani doktor która też jest endokrynologiem ale od lat nie bierze nowych pacjentów wysiedziała swoje na poczekalni dostała się pogadała i jestem pacjentem Pani doktor, dostałem receptę na omandren listę wyników i jutro o 9 rano kolejna wizyta
z wzięciem zastrzyku też był problem w mojej przychodni nie chciano mi go podać ponieważ na miejscu nie było lekarza, pojechałem do szpitala mamy tam takie ambulatorium po 18.00 bez problemu, bez bólu wczoraj pierwszy zastrzyk jest lepiej ale potrzeba podobno czasu aby wszystko się unormowało.
Wracając do samej wizyty w szpitalu, dzień przed miałem RTG klatki czystko, morfologię ogólną wsio ok i markery
LDH 199 135-225
AFP 1,57 0,74-7,29
BHCG 1,6 zakres < 2 wzrosło o 0,1 nadal w normie ale poszło, to samo laboratorium co poprzednio
i wyniki z 21 sierpnia
LDH 182
AFP 2,21
BHCG < 1,2
czekam na wynik i wtedy komplet prześlę do dr Sarosieka, tak jak pisałem wcześniej doktor napisał mi że jego zdaniem to
nasieniak we wczesnej fazie( oby miał rację) i że jak tak się okaże z racji że ostatnie badanie TK kontrolne miałem robione na koniec maja(czysto)
nie będzie konieczności robienia na szybko znów tego badania - a ufam doktorowi bezgranicznie
tak się zastanawiam czy tą sytuacje traktuje się jako wznowę czy jako nową chorobę oczywiście jak okaże się że to nasieniak.