Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o poradę

Działania profilaktyczne oraz diagnostyka nowotworów jądra.

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez Krolewsky » 07 Lis 2019, 15:13

Krolewsky, nie chcę Cię znowu wykorzystywać, ale może mógłbyś podesłać link do rzetelnych informacji na temat długofalowych skutków ubocznych chemioterapii?

Grzebiąc kiedyś na PubMed natknałem się na pracę o późniejszych losach osób wyleczonych z raka jądra w aspekcie zachorowalności na kolejne nowotwory, niestety teraz nie wiem jak ją odszukać, bo to było już jakiś czas temu.
Wnioski tam były mniej więcej takie - osoby wylecozne z raka jądra miały ryzyko zachorowania na następny nowotwór w ciągu 30 lat coś koło 23% jeśli dobrze pamiętam podczas gdy grupa kontrolna, zdrowych ludzi 13%. Był tam wyszczególnione nawet konkretne nowotwory, a najczęstsze był - rak jądra w drugim jądrze, białaczki i chłoniaki. Ten stan rzeczy tłumaczono głównie przejściem chemioterapii. Zresztą jeśli sobie przejżycie skutki uboczne cisplatyny etopozydu bleomycyny karboplatyny to znajdziecie tam "wtórne nowotwory".

Tutaj można zapoznać się z ogólnymi badaniami o ludziach po raku
https://www.telegraph.co.uk/science/201 ... -suggests/

Czy oprócz ścisłego trzymania się wytycznych odnośnie TK, badań krwi, samokontroli zdrowego jądra i usg tego jądra, jest się w stanie zrobić jeszcze coś więcej? Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś sposoby minimalizowania bycia w grupie 10% osób, które nie zostaną wyleczone a które np. nie są stosowane powszechnie np. ze względu na brak dostępności badań, niedofinansowanie służby zdrowia itp? Zdroworozsądkowo zostaje jeszcze dobry tryb życia, odżywianie i bycie w jak najlepszej formie na wypadek nawrotu żeby inne schorzenia nie uniemożliwiły podania chemii.

Te kilka procent osób ze wznową których nie da się wyleczyć to głownie problem odporności niektórych mutacji raka na cytostatyki a nie zaniedbań. Oczywiście zaniedbania też tam są, bo są przypadki ludzi którzy mieli mieć obserwacje ale ją olali. Moja onkolog 3 razy się pytała czy jestem poważnym człowiekiem, bo jak nie to dostaje chemie adjuwantową bo już jej raz pacjent "uciekł" z obserwacji i go potem przywieźli z ostatnim stadium zaawansowania.
Krolewsky
 
Posty: 342
Rejestracja: 13 Sie 2017, 11:42
Miejscowość: Wrocław

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez DaKor » 07 Lis 2019, 15:48

Dzięki.
Tutaj jest też ciekawe krótkie opracowanie ale tylko w I stopniu zaawansowania klinicznego (po kliknięciu pobiera się od razu pdf):
https://journals.viamedica.pl/nowotwory ... 9231/15129
DaKor
 
Posty: 48
Rejestracja: 26 Paź 2019, 18:13

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez DaKor » 12 Lis 2019, 13:18

Mam histopatologie, 4 rodzaje guza, 5% nasieniak. Możecie napisać jak to interpretować?
Załączniki
tmp-cam-79459128279619619.jpg
tmp-cam-79459128279619619.jpg (159.02 KiB) Obejrzany 12208 razy
DaKor
 
Posty: 48
Rejestracja: 26 Paź 2019, 18:13

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez justyna09000 » 12 Lis 2019, 13:38

Hej,
trafił Ci się mieszaniec, składający się z czterech typów, z przewagą raka zarodkowego. Całość należy traktować jak nienasieniaka. PT1 czyli najniższy stopień zaawansowania guza.
Pozdrawiam,
Justyna
justyna09000
 
Posty: 384
Rejestracja: 25 Paź 2018, 13:27

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez DaKor » 12 Lis 2019, 13:47

Czy GCNIS oraz udział procentowy poszczególnych typów guza przybliża mnie do 1xBEP?
"Nie uwidoczniono ewidentnych cech angioinwazji" - trochę to brzmi jakby było ryzyko angioinwazji mimo wszystko (jest stwierdzenie że nie ma ewidentnych cech, czyli jakieś mogą byc)?
Czy PET jest dla mnie w jakiś sposób pomocny?

Przypomnę tylko, że TK mam czysty, markery tydzień po operacji były już w normie (przed operacją bhcg 78,08, afp 9,61, ldh w normie), jutro 2 tyg po operacji idę ponownie zrobić badania krwi.
DaKor
 
Posty: 48
Rejestracja: 26 Paź 2019, 18:13

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez Krolewsky » 12 Lis 2019, 15:45

Czy GCNIS oraz udział procentowy poszczególnych typów guza przybliża mnie do 1xBEP?

Nie.
Nienasieniak 1A. Około 16%-20% szans na wznowę, 80-84% że jesteś już całkowicie wyleczony. Preferowana obserwacja.

"Nie uwidoczniono ewidentnych cech angioinwazji" - trochę to brzmi jakby było ryzyko angioinwazji mimo wszystko?

W badaniu histopatu nie ma pewności bo robi to tylko człowiek i ograniczonymi metodami.

To tak jak z osobą która miała zdiagnozowany 1 stopień a okazało się że ma wznowę po mieśiącach. Znaczy to defacto że miałą stopień 2 tak na prawdę ale w badaniach nie było tego widać (ani w TK ani w markerach) i gdzieś przerzut się pojawił który był wcześniej nie wykryty.

Masz doskonałe rokowania.
Krolewsky
 
Posty: 342
Rejestracja: 13 Sie 2017, 11:42
Miejscowość: Wrocław

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez DaKor » 12 Lis 2019, 16:04

Dzięki.
Za tydzień mam wizytę u dr Sarosieka i do czasu tej wizyty chcę rozważyć to czy decydowac się na chemię. Moje podejście mimo 15-20% jest takie, żeby z BEP zrezygnować ze względu na skutki uboczne i ryzyko innych nowotworów w perspektywie kilkudziesięciu lat. Chcę myśleć o leczeniu w perspektywie nie 5 lat obserwacji, a lat 50 :D

Mimo wszystko wynik histopatologii daje mi trochę wątpliwości. Wśród nich po przeczytaniu forum pojawia się m.in:
1. Aż 70% embryonal carcinoma
2. Nieszczęsny guz pęcherzyka żółtkowego (5%, ale jednak)
3. "Tylko" 5% nasieniaka
4. GCNIS - jeśli dobrze rozumiem zwiększający prawdopodobieństwo RJ drugiego jądra, którego prawdopodobieństwo wystąpienia maleje o 2/3 po zastosowaniu 1xBEP

Będę starał się jeszcze wnikliwiej czytać forum i trafić na opracowania, które przez ostatnie lata polecaliście. Tak jak mówię wychodzę z założenia, że skoro to metoda preferowana to chcę uniknąć BEP, ale chcę znać pełny obraz sytuacji i to co w mojej histopatologii może zwiększać ryzyko nawrotu nowotwora. Jeśli mielibyście czas na podzielenie się uwagami, czy przemyśleniami to będę wdzięczny.

PS Czy histopatologia Waszym zdaniem jest pełna i nie ma potrzeby doprecyzowania czegoś? Nie chcę zawracać dr Sarosiekowi głowy przed wizytą za tydzień
DaKor
 
Posty: 48
Rejestracja: 26 Paź 2019, 18:13

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez Krolewsky » 13 Lis 2019, 09:33

Histopat jest opisany w porządku.
Nie wiem czemu uważasz że niestety masz 5% YST. To nic nie zmienia, a wręcz jedna z prac któa podejmowała się oceny ryzyka wznowy miała OBECNOŚĆ YST jako obniżenie ryzyka wznowy.
GCNIS też się nie przejmuj. Ryzyko raka na drugim jądrze to często opisywane 3%, na wikipedii angielskiej dla GCNIS podają 5% ryzyka na drugim, to także w zasadzie nie istotne.

Z chemii odniesiesz korzyści tylko jeśli jesteś tą osobą jedną z 16stu-20tu na 100 która ma mikro przerzuty, o których nie wiemy, a które się "obudzą" dając wznowę choroby. Jeśli jesteś tą zdrową jedną z 80-86 to sobie wyrządzasz szkodę będąc już zdrowym.
Przed wizytą nie ma co doktorowi zawracać głowy, twój przypadek jest "lekki". W rozmowie na wizycie z doktorem potwierdzisz czy te oszacowania ryzyka są poprawne, być może doktor Sarosiek będzie to inaczej widział poprzez jakiś szczegół o któym my tutaj nie wiemy. Porozmawiacie sobie na wszystkie Twoje uwagi i odpowie jako ekspert najwyższej klasy w Polsce.
Krolewsky
 
Posty: 342
Rejestracja: 13 Sie 2017, 11:42
Miejscowość: Wrocław

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez DaKor » 17 Lis 2019, 17:01

Czy mieliście może po orchidektomii problem z powiększaniem się drugiego jądra? Ja odkąd pamiętam w drugim jądrze mam wodniaka (od 10 lat czy więcej, nigdy nie przeszkadzał), na USG sprzed 3 tygodni był on opisany jako "niewielki wodniak", ale po operacji prawe jądro zaczeło się powiększać. Mówiąc precyzyjniej - nie samo jądro (jest takich samych rozmiarów) ale powstała miękka tkanka wokół jądra i o zgrozo wyczuwam też 2 niewielkie małe guzki - wydają się albo dotykać brzegu jądra albo być kilka milimetrów dalej. Byłem u urologa w tamtym tygodniu, powiedział że jego zdaniem na jądrze nie mam wodniaka tylko torbiel. Nie chciał zlecić usg, ale w końcu usg wyprosiłem i idę na badanie, ale zastanawiam się czy ktoś z Was miał taki problem?

Jądro po ciepłym prysznicu jest wyraźnie mniejsze. W tamtym miesiącu 2x miałem robione usg jądra i mówili że prawe jądro ok, więc chyba nie ma ryzyka że 3 tyg po orchidektomii pojawił się nowotwór w drugim jądrze? 2 tyg temu miałem TK - czy TK zmiany by wykrył (w tk nie mam nic o jądrze)? Jeśli to "combo" wodniak + torbiel która się powiększa to macie jakieś rady czy np powinienem nosić luźną bieliznę czy bardziej obcisłą? No i pomijając już te niedogodności (przy dotyku jest lekki ból) to będę miał problem z właściwym samobadaniem jądra, niektórego fragmentu nie mogę w 100% dobrze określić przez tą narośl..
DaKor
 
Posty: 48
Rejestracja: 26 Paź 2019, 18:13

Re: Dziś stwierdzony rak lewego jądra - Kraków - prośba o po

Postprzez Krolewsky » 17 Lis 2019, 18:32

Teraz jedno robi za dwa więc powiększenie się go jest możliwe. Moje jest prawdopodobnie większe niż było gdy było w parze.
Jeśli miałeś TK to tam zapewne jądro było uchwycone.
Dużo rzeczy będzie Ci się teraz kojarzyło z rakiem, musisz to opanować.
Jeśli ma Ci do nie dawać spać to zrób USG.
Krolewsky
 
Posty: 342
Rejestracja: 13 Sie 2017, 11:42
Miejscowość: Wrocław

PoprzedniaNastępna

Wróć do Profilaktyka i diagnostyka

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości