Witaj Marcin,
m_marcin napisał(a):chemia drugiego rzutu jaka zacząć mam za kilka dni to oczywiście TIP x 4. piszesz o kontrolowaniu markerów. jak rozumiem powinienem je wykonać przed podaniem pierwszej chemii ? i później przed każdą kolejną? czy może częściej? piszesz też o TK w trakcie chemii ? w połowie - po 2 TIPie?
Tak, markery obowiązkowo przed rozpoczęciem drugiego rzutu i przed każdym kolejnym kursem chemioterapii. Masz opiekę doświadczonego onkologa klinicznego - dr Barbarę Huras i nie wątpię, że zostanie to dopilnowane, szczególnie w Twoim przypadku, gdy trzeba na to zwrócić szczególną uwagę.
m_marcin napisał(a):Słaba odpowiedź - piszesz o dość długim czasie od diagnozy do 1 chemii... niestety takie realia robiłem co mogłem by przyspieszyć.
Niewiele więcej mogłeś, żeby nie napisać, że nic nie mogłeś. Tak mocno mi utkwiło to w pamięci, gdy się nad tym zastanawiałem i tak naprawdę termin oczywiście mógłby być szybszy, ale nie był absolutnie tragiczny. Wręcz przeciwnie. Czasami potrzeba chwili namysłu, żeby dojść do wartościowych wniosków a mnie zajęło to ze dwie noce
Gdyby leczenie nastąpiło z różnych przyczyn 2-3 miesiące później, prawdopodobnie nie byłoby mowy o wyleczeniu.
m_marcin napisał(a):Mowa jest także o możliwości występowania utkania którego u mnie w hist pacie nie stwierdzono - czy można takie badanie powtórzyć ? czy warto? jak to ugryźć?
Tak jak przytoczył
Grrr34, takie utkanie u Ciebie rozpoznano. To ja to przegapiłem, ale mój trop jest słuszny. Trzeba zakładać, że teratoma maturum (potworniak dojrzały) i ewentulanie dalsze mutacje w zmianach przerzutowych odpowiadają za "całokształt sytuacji" czyli średnią (w rozumieniu - nieoczekiwaną) odpowiedź na leczenie.
m_marcin napisał(a):jak rozumiem nie rozstanę się podczas TIPa z ZARZIO? jakieś rady jak łagodzić ból po tym cudeńku ? Jak w ogóle wypada TIP w porównaniu do BEPa ?
Nie ma szansy na rozstanie z ZARZIO w trakcie leczenia. Ten lek podtrzymuje Twoją sprawność aby podać każdy kolejny kurs w odpowiednim rytmie, co jest kluczowe dla skuteczności leczenia. Objawy (typu ból pleców, części lędźwiowej głównie, uczucie rozbicia, podwyższenie temperatury) - tutaj wyjątkową skuteczność ma ibuprofen. Niemiej jednak w dzisiejszych czasach, najważniejsza jest całkowita izolacja. Użycie maseczki będzie (pomimo udowodnionej średniej skuteczności) jak najbardziej uzasadnione. Plus zero spacerów, zero kontaktu z dziećmi, zero kontaktu tak naprawdę z kimkolwiek. Wiem, że strasznie to brzmi, bo sam siedzę w domu z własnego wyboru, ale to w Twoim przypadku konieczność. Tym bardziej, że z nieoficjalnych doniesień (niezbyt udowodnionych naukowo) ibuprofen może sprzyjać rozwojowi zakażenia COVID-19.
To jest jak najlepsze miejsce na zadawanie pytań i jeśli tylko będziemy znali odpowiedź, na pewno ją otrzymasz. Wszyscy użytkownicy tutaj zagięliby niejednego "lekarza" z poradni rodzinnej i nie tylko. Przyznam szczerze, że ostatnio bardzo brakowało mi czasu na uczestnictwo w Forum, a po tym, co zobaczyłem i jaką mamy zwartą, wyedukowaną i kompetentną społeczność. Może nam każdy tego zazdrościć i to jest nasza siła.
Pozdrawiam serdecznie!